Andrzej Rzońca wytyka, że zmiany w prawie, które zaproponował rząd, pociągnęły za sobą konsekwencje finansowe w postaci podwyżki opłat za prąd i wodę. - Na skutek wzrostu opłaty przejściowej, a także wprowadzenia opłaty mocowej, gospodarstwa domowe zapłacą odpowiednio o 48 i 88 zł więcej za prąd – prognozuje Andrzej Rzońca.
Ekonomista odniósł się także do abonamentu. - (...) z Polaków zostanie ściągnięty haracz na telewizję, której Polacy nie chcą oglądać – ostro wypowiedział się Rzońca. Wspomniał również o wyższych cenach leków, gazu i usług pocztowych. Dobrą zmianę premier Szydło podsumował w dwóch słowach: „droga zmiana" .
To nie wszystko. Jasno powiedział o tym, że korzystając z dobrej koniunktury na świecie rząd Beaty Szydło na potęgę zadłuża Polaków, podczas gdy inne kraje starają się oddłużać.
Beata Mazurek, rzecznik PiS, szybko odniosła się do słów Andrzeja Rzońcy. Mówiąc o tym, że „zasłynął on zupełną ignorancją" - Prawda jest taka, że dziś mamy rekordowo niskie bezrobocie, stabilny wzrost gospodarczy, a przy tym pierwsze w historii realne wsparcie dla rodziny. PO i jej ekspert mają prawo być źli, bo przez lata ich rządów, mieliśmy tylko podwyżkę VAT i ciągłe afery – powiedziała PAP.
żródło: polsatnews.pl