W południe w Sejmie swój projekt ustawy o pomocy frankowiczom złożą urzędnicy kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Była to jedna z głównych obietnic wyborczych obecnej głowy państwa. Prace nad projektem ustawy o "restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska" trwały wiele tygodni. Zakłada on denominacje kredytów, czyli zamianę ich na złotówkę. Cały koszt operacji miałyby ponieść banki, a nie państwo. Później przyjęto wersję z podziałem 50:50 (w połowie koszt spada na banki i budżet). Zakładano, że przewalutowanie powinno odbywać się po kursie zaciągnięcia kredytu.
Zobacz także: Frankowicze zaprotestują w Warszawie. Chcą "pozdrowić" wicepremiera Morawieckiego
Jednocześnie swój projekt ustawy złoży Ruch Społeczny Stop Bankowemu Bezprawiu i Stowarzyszenie "Pro Futuris", który planuje też na dziś "czarną procesję oszukiwanych przez banki". Jego główne założenie to przewalutowanie kredytów we frankach i euro po kursie z dnia zaciągnięcia.
15 stycznia 2015 roku szwajcarski bank centralny (SNB) podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co spowodowało gwałtowne umocnienie się szwajcarskiej waluty, co boleśnie odczuł polski złoty. Nasza waluta błyskawicznie straciła do franka. Kurs podskoczył do 3,5 zł, potem przekroczył 4 zł, a chwilami sięgał aż 5 zł!
Źródło: TVN24 BiŚ, Money.pl