Polski producent śmigłowców wnosił w pozwie do MON o zamknięcie postępowania ws. śmigłowców bez wyboru oferty. Wyrok sądu jeszcze nie jest prawomocny. PZL-Świdnik może złożyć apelację.
Obecny w sądzie prezes PZL-Świdnik Krzysztof Krystowski powiedział PAP, że trzeba poczekać na pisemne uzasadnienie wyroku. Dopiero później szefostwo fabryki zdecyduje czy będzie złożona apelacja.
Przypomnijmy. W kwietniu minionego roku w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii Ministerstwo Obrony Narodowej odrzuciło ze względów formalnych oferty PZL-Świdnik i AgustaWestland (śmigłowiec AW149) oraz PZL Mielec - własności amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk. Do końcowego etapu i praktycznych prób MON zakwalifikował jedynie H225M (dawniej EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters.
Załogi polskich zakładów w Mielcu i Świdniku zbojkotowały ten przetarg i oburzone postępowaniem MON organizowały protesty w tej sprawie. Jak na razie protestacyjne akcje, a nawet oddanie sprawy do sądu, oczekiwanych rezultatów nie przyniosły.
Źródło: PAP