Przypomnijmy, że 24 maja rząd przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która zakłada nałożenie na operatorów telewizji kablowych obowiązku przekazywania danych o swoich klientach Poczcie Polskiej, tak, by wiedziała ona, że ktoś posiada telewizor, a więc powinien zapłacić abonament.
Sprawdź także: Abonament RTV. Abolicja tylko dla wybranych!
Przyjęty projekt zakłada, że operator kablówki będzie informował klienta o tym, że przekazuje jego dane pocztowcom. Będzie też musiał przekazać swojemu abonentowi informację o obowiązku zarejestrowania posiadanego odbiornika i przekazywania pieniędzy na media publiczne.
Jeśli i tak klient kablówki nie zdecyduje się na wypełnienie nowego obowiązku, będzie mu groziła kara wynosząca 30-krotność abonamentu RTV. Za jej podstawę przyjmować się będzie miesięczną stawkę abonamentu, czyli obecnie 22,7 zł. Kara wyniesie więc 681 zł.
Czytaj też: Ile wyniesie abonament RTV w 2018 roku? KRRiT podjęła decyzję
Projekt ustawy, mającej uszczelnić pobór abonamentu radiowo-telewizyjnego jest obecnie procedowany w Sejmie, jednak prace nad nią zahamowały miesiąc temu. Jak poinformował dziś portal wirtualnemedia.pl, możliwe, że PiS zamierza wycofać się z wprowadzenia nowelizacji, ponieważ mogłoby to przyczynić się do spadku poparcia społecznego dla partii.
Zobacz również: Jaka kara grozi za rozwiązanie umowy z telewizją? [ABONAMENT RTV]
– Ten projekt został nam narzucony przez Jacka Kurskiego, któremu zależało na szybkim wpływie pieniędzy z abonamentu do telewizyjnej kasy. W pewnym momencie jednak zorientowaliśmy się, że wszyscy dookoła są przeciw. Zamiast więc zjadać tę żabę, postanowiliśmy przesunąć prace najwcześniej na jesień – powiedział portalowi wirtualnemedia.pl jeden z posłów PiS.
Źródło: wirtualnemedia.pl, Superbiz.pl