
mBank kontra frankowicze: Przełomowy wyrok!
mBank poniósł dotkliwą porażkę w sądzie! Prawomocny wyrok w Bielsku-Białej pozbawił bank szans na odzyskanie blisko 100 tys. zł kapitału od frankowiczów. Czy to przełom w sporach o kredyty frankowe?
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wydał wyrok, który może wstrząsnąć rynkiem kredytów frankowych. mBank przegrał prawomocnie spór o zwrot kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Sąd uznał, że roszczenie banku wobec byłego kredytobiorcy uległo przedawnieniu i nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które uzasadniałyby orzeczenie na korzyść banku.
Co więcej, sąd podkreślił, że mBank jako podmiot profesjonalny powinien znać prawo i nie może powoływać się na zasady współżycia społecznego, skoro sam je naruszył. To prawdopodobnie pierwszy prawomocny wyrok, w którym sąd tak jasno wytknął bankowi brak podstaw do taryfy ulgowej. Sprawę prowadził radca prawny Wojciech Bochenek, reprezentujący konsumentów.
Dlaczego banki pozywają frankowiczów po latach? Ryzyko przedawnienia
Banki, w tym mBank, przez długi czas nie kwapiły się do zabezpieczania swoich roszczeń o zwrot kapitału w sprawach o kredyty frankowe. Liczyły, że będą mogły pozwać byłych kredytobiorców w oddzielnych procesach o zwrot kapitału, waloryzację lub niespłaconą kwotę wraz z odsetkami.
Często jednak ich pozwy trafiają do sądów po upływie terminu przedawnienia, który dla banku wynosi trzy lata. Banki próbują powoływać się na art. 117[1] Kodeksu cywilnego, który w wyjątkowych przypadkach pozwala sądowi nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przeciwko konsumentowi. Jednak, jak pokazuje sprawa mBanku, sądy coraz częściej stają po stronie frankowiczów.
Zasada "czystych rąk" pogrąża banki w sporach o kredyty frankowe?
Sąd rejonowy w Żywcu, oddalając powództwo mBanku, powołał się na zasadę "czystych rąk". Zgodnie z nią, bank który stosował w umowach kredytowych klauzule abuzywne, nie może teraz powoływać się na zasady współżycia społecznego, aby dochodzić swoich roszczeń. To mocny argument, który może zaważyć na przyszłych sporach o kredyty frankowe.
Mec. Bochenek, reprezentujący frankowiczów w tej sprawie, podkreśla, że zagadnienie przedawnienia roszczeń banków nabiera na znaczeniu. Coraz więcej spraw trafia do sądów, a orzecznictwo w tej kwestii dopiero się kształtuje. Dlatego tak ważne jest, aby konsumenci nie lekceważyli roszczeń banków i konsultowali się z prawnikami.