„W miniony piątek otrzymaliśmy sygnały o niedyspozycjach żołądkowych zgłoszonych przez kilku naszych gości. Przyczyny dolegliwości nie są znane, ale pojawiło się ryzyko, że mogły powstać po wizycie w naszych kawiarniach i konsumpcji ciast. Wstępne ustalenia wskazują, że partia produktów nabiałowych dostarczona do naszej piekarni zaopatrującej kawiarnie w ciasta, mogła nie spełniać wymogów bezpieczeństwa żywności, pomimo, że podlega badaniom” – czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się na profilu Green Caffe Nero w popularnym serwisie społecznościowym.
Tłumaczenia sieci nie pokrywają się jednak z wynikami dochodzenia sanepidu. Joanna Narożniak, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie w rozmowie z money.pl ujawniła, że przyczyną rozwoju salmonelli w cieście, sprzedawanym w kawiarniach Green Caffe Nero, były nieodpowiednie warunki ich przechowywania przy upalnej pogodzie.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł money.pl, przyczyną zatrucia mogło być ciasto ze szpinakiem. – Skierowano mnie do szpitala zakaźnego, gdzie lekarka od razu zapytała, czy nie jadłam pewnego zielonego ciastka – opisuje jedna z poszkodowanych, pani Ania. Jak mówi, na jej oddziale jest już ok. 15 osób, które zatruły się w kawiarniach Green Caffe Nero.
Sieć zapewnia, że po odebraniu sygnałów o zatruciach w trybie pilnym uruchomiła konieczne do wyjaśnienia tych sygnałów procedury. „Zdecydowaliśmy się na natychmiastowe wstrzymanie sprzedaży wszystkich ciast z kremem, które mogły by się okazać potencjalną przyczyną sygnalizowanych niedyspozycji żołądkowych” – napisano w oświadczeniu.
O dalszych działaniach Green Caffe Nero planuje poinformować „po uzyskaniu wiarygodnych informacji na temat przyczyn sygnalizowanych przez klientów komplikacji żołądkowych oraz niezbędnych ocen Sanepidu”. Zapytaliśmy sieć o formę rekompensaty, jaką zaproponuje poszkodowanym klientom oraz o skalę problemu, jednak wciąż czekamy na odpowiedź.
Źródło: money.pl, facebook.com/greencoffeepl