Skandal we Włoszech. Dzieci „płacą” za rodziców unikających podatków!

Kontrowersyjne rozporządzenie wydała burmistrz San Germano. Swoją decyzję argumentuje tym, że w miejskiej kasie z powodu niepłacenia podatków przez mieszkańców brakuje 100 tys. euro (ok. 400 tys. zł) na bieżące wydatki.

ZOBACZ TEŻ: Ponad pół miliona Polaków pracuje tylko na śmieciówkach

Początkowo władze miasteczka działały standardowo – wysyłały do osób unikających podatków listy wzywające do spłaty zobowiązań. To jednak nie skutkowało. Dlatego też postanowiono, że 180 rodzinom zostanie zawieszony dostęp do wszelkich usług świadczonych przez gminę.

Tym samym dzieci nieuczciwych wobec włoskiego urzędu skarbowego osób mają zakaz wstępu na miejski plac zabaw, nie mogą też liczyć na obiad w szkolnej stołówce. Ukarani zostali też sami rodzice – nie mogą wchodzić do teatrów i na obiekty sportowe, nie dostaną ponadto bezpłatnych toreb na śmieci.

ZOBACZ TEŻ: Projekt "500 zł na dziecko" przyjęty: Pieniądze są, termin bez zmian

Sprawa stała się głośna we Włoszech. Gazeta „La Stampa” przeprowadziła ankietę, w której aż 68 proc. czytelników skrytykowało działania władz San Germano. Protestują też sami mieszkańcy miasteczka, wskazując, że nie można karać dzieci za błędy ich rodziców. Pani burmistrz zarzuca się też ksenofobię – duża część ukaranych osób to imigranci z Maroka.

Źródło: rp.pl