Bez przedawnienia? Kontrola potrwa latami
Dziennik przedstawiając uzasadnienie nowelizacji, informuje, że Ministerstwo Finansów przekonuje, że często kontrole trwają długo, często trzeba sprawdzić wiele dokumentów, a w tym czasie biegnie już termin przedawnienie, więc państwo może stracić to, co mu się należy.
Jak wynika z informacji "DGP", myśl nowych przepisów znalazły się zapisy, na mocy których z dniem 1 stycznia 2024 r. tracą ważność interpretacje indywidualne i zmiany interpretacji wydane przed dniem 1 stycznia 2019 r. Z kolei interpretacje indywidualne i zmiany interpretacji wydane po dniu 31 grudnia 2018 r. i przed dniem 1 stycznia 2024 r. mają tracić ważność po upływie 5 lat od dnia ich wydania.
Gazeta Prawna informuje, że poza tym projektowana ustawa daje możliwość szefowi KAS oraz Dyrektorowi Krajowej Administracji Skarbowej stwierdzenia wygaśnięcia interpretacji indywidualnej, jeżeli jest ona niezgodna z interpretacją ogólną albo objaśnieniami podatkowymi wydanymi w takim samym stanie prawnym.
W efekcie kontrole będą trwały latami, co potwierdza dr Łukasz Pilarczyk z kancelarii Filipiak Babicz Legal w rozmowie z dziennikiem.
Jak mówi ekspert, "w praktyce fiskus będzie mógł latami prowadzić kontrolę, zasłaniając się licznymi czynnościami, bez żadnego ryzyka przedawnienia podatku".
Zmienić się ma wysokość opłaty za wydane interpretacji indywidualnej
"DGP" podaje, że w przypadku osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, ma być to nie więcej niż 1 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z kolei w innych przypadkach ma być to nie więcej niż 100 proc. płacy minimalnej. Przy czym, jak wskazał resort w uzasadnieniu, ostatecznie stawki zostaną określone w rozporządzeniu i będą niższe niż progi maksymalne – mają wynosić od 40 zł do 2,8 tys. zł, a kwota będzie uzależniona od wielkości przychodów firm.