Kowalski niedługo cieszył się posadą prezesa PKP S.A. W grudniu 2015 r. zaledwie po dwóch dniach pracy zostaje odwołany ze stanowiska, po tym jak w mediach pojawiają się informacje o jego niechlubnej przeszłości.
Zobacz także: Najbogatsze kobiety świata. Liderka ma 36,1 mld dolarów [ZDJĘCIA]
- Kierując się interesem Grupy PKP składam rezygnację z zajmowanego stanowiska. Robię to z poczucia odpowiedzialności za zaufanie, którym mnie obdarzono, a nie poczucia winy. Winni tej sytuacji są oskarżyciele, a nie oskarżany — pisał Bogusław Kowalski w grudniu zeszłego roku.
Okazuje się, że już miesiąc później Kowalski powrócił na kolej w roli doradcy - podaje "Puls Biznesu". Kierowany przez niego Instytut Międzynarodowej Współpracy Gospodarczej w połowie stycznia podpisał umowę na doradztwo, opiewającą na kilkanaście tysięcy złotych. Obecnie co miesiąc Kowalski dostaje od PKP po 25 tys. zł.
W "PB" sam zainteresowany tłumaczy, że skoro "już kilku poprzednim zarządom PKP doradzał przy konstruowaniu strategii grupy, nie widzi przeszkód, by robić to ponownie".
Ministerstwo Infrastruktury ma zbadać całą sprawę.
Źródło: "Puls Biznesu"