Zadośćuczynienie za rok pozbawiania wolności. Jaka kwota adekwatna?
W sądzie odwoławczym zakończył się proces przeciwko Skarbowi Państwa. Sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok sądu I instancji, podwyższając kwotę zadośćuczynienia o 100 tys. zł. Oznacza to, że 64-letni Józef W. za niesłuszne tymczasowe aresztowanie od 3 sierpnia 2019 r. do 23 lipca 2020 r. w sprawie zakończonej prawomocnym uniewinniającym wyrokiem otrzyma od Skarbu Państwa 200 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.
Sędzia Dorota Wróblewska w uzasadnieniu wskazała, że Sąd Okręgowy w Słupsku (sąd I instancji) źle ustalił fakty i okoliczności, które miały wpływ na ocenę rozmiaru krzywdy doznanej przez wnioskodawcę.
Czy leczenie a trakcie pozbawiania wolności ma zmniejszyć zadośćuczynienie?
Zdaniem radcy prawnego Magdaleny Gromaszek Józef W., kiedy był tymczasowo aresztowany, miał lepsze warunki niż na wolności. Wskazywała, że mężczyzna większość czasu przebywał na oddziale szpitalnym w Zakładzie Karnym w Czarnem. Miał – jak argumentowała – stały dostęp do lekarzy.
"W trakcie aresztowania przeprowadzono kompleksowe leczenie wnioskodawcy. Zastosowano farmakoterapię i rehabilitację. Był on pod całodobową opieką medyczną i pielęgniarską" – przekonywała. Dodała, że zadośćuczynienie w wysokości 100 tys. zł na rzecz Józefa W. jest właściwe. Takie samo stanowisko miała prokuratura.
Sędzia Wróblewska w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że taki tok rozumowania jest nieetyczny. Zaznaczyła, że Józef W. "nie przebywał w sanatorium".
"Ten człowiek, zanim znalazł się w warunkach aresztu śledczego, nawet jeśli był to szpital i nawet jeśli podreperowano jego zdrowie w trakcie leczenia, które otrzymał, po prostu był wolnym człowiekiem" – powiedziała.
Zaznaczyła, że Józef W., nawet jeśli żył w skromnych warunkach i nie korzystał na wolności z leczenia, to "korzystał z wolności". I wolność "mógł realizować w ramach swojego małego, zamkniętego świata" – powiedziała.
Dodała, że kwota, której domagał się pełnomocnik wnioskodawcy, czyli 1,25 mln zł jest kwotą "abstrakcyjną i absolutnie niedostosowaną do rozmiaru krzywdy doznanej przez pokrzywdzonego".
Pełnomocnik Józefa W. radca prawny Krzysztof Bednarz po ogłoszeniu wyroku powiedział, że wyrok przyjął z satysfakcją. Podkreślił, że kwota zasądzona przez sąd I instancji została podwojona przez sąd odwoławczy.
