Jak poinformował portal PulsHR.pl, na listę „niezatrudnianych" można zostać wpisanym zarówno z bardzo poważnych, jak i błahych powodów. Mogą do tego doprowadzić m.in. agresywne zachowania względem osoby prowadzącej rekrutację czy przyjście na rozmowę kwalifikacyjną pod wpływem alkoholu. HR-owca może do danej osoby zniechęcić także niestawienie się na umówione spotkanie czy kłamstwa w CV – dla niektórych dyskwalifikujące jest nawet drobne „podrysowanie" życiorysu.
Sprawdź także: Rekrutacja oczami kandydatów. Jakie błędy popełniają rekrutujący
Nie każdy wpis na czarną listę ma jednak miejsce już po spotkaniu kwalifikacyjnym, niektórzy kandydaci trafiają na nią jeszcze przed nim. Kto i za co? Narażone są na to głównie osoby, które przez długi czas pozostawały nieaktywne zawodowo oraz osoby starsze, po 50 roku życia.
Czy da się zniknąć z czarnej listy? Owszem. Szanse na to mają Ci, którzy przekonają rekrutera do zmiany opinii na swój temat. Nie dotyczy to jednak osób, które trafiły do wykazu przed spotkaniem ani tych, których uchybienie miało charakter bardzo istotny dla danego przedsiebiorstwa.
Źródło: pulshr.pl