W tej chwili kwestia badań zależy w dużej mierze od decyzji komendantów poszczególnych jednostek. „Obecnie komendanci straży gminnych posługują się wyłącznie opinią Ministerstwa Zdrowia z dnia 7 września 2010 roku, według której badanie psychologiczne przeprowadzone dla osoby ubiegającej się o przyjęcie do pracy w charakterze strażnika jest ważne bezterminowo. Natomiast w przypadku osoby pełniącej już służbę w straży gminnej badanie to przeprowadza się na podstawie wydanego przez pracodawcę skierowania, w sytuacji gdy są ku temu wskazania psychologiczne, czyli wymaga tego stan zdrowia pracownika” – zwraca uwagę ZMP.
Postulat częstszych badań psychologicznych strażników związany jest nie tylko ze stresem, z jakim muszą się mierzyć w pracy, lecz także z licznymi wybrykami, które chluby tej formacji nie przynoszą.
Czytaj również: Fotoradary służyły do łupienia kierowców?
W maju trzech strażników i dwóch policjantów z Częstochowy zostało skazanych przez sąd na sześć do 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz po tysiąc złotych grzywny. Jak przypomina RMF FM, do zdarzenia, za które odpowiadali, doszło trzy lata temu – wówczas pijani strażnicy i policjanci bez powodu atakowali na ulicach Częstochowy przechodniów. Napastnicy bili przypadkowe osoby oraz używali gazu łzawiącego. W sumie poszkodowanych zostało 10 osób.
Strażnicy przyznają – takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca, bo wystawiają im wszystkim fatalne świadectwo. W nieoficjalnych rozmowach wskazują jednak, że może to być także efekt rosnącej frustracji, związanej z niskimi wynagrodzeniami i brakiem przywilejów, jakimi cieszy się np. policja.
Zobacz także: Pensje strażników miejskich. W Warszawie dostają 4,2 tys. zł "na rękę"
Co na temat pisma ZMP i zawartego w nim postulatu ma do powiedzenia Ministerstwo Zdrowia? Resort odbija piłeczkę. – Wprowadzenie takich regulacji wymagałoby zmian w przepisach rangi ustawowej. Gospodarzem ustawy o strażach gminnych jest Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji – mówi Milena Kruszewska, rzeczniczka MZ.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, oprac. MK