
i
W czasie panowania drugiej fali Covidu ten pomysł zdaniem właścicielki restauracji podoba się klientom, którzy chociaż na chwilę chcą zapomnieć i wrócić myślami na normalne tory. Goście nie chcą żyć w ciągłym strachu, twierdzi. Jak powszechnie wiadomo, koronawirus w ogromnym stopniu zawładnął naszym życiem. Nie tylko on sam, ale i lęki z nim związane zbierają ponure żniwo przytłaczających rozmiarów. Psychiatrzy i psychologowie alarmują, że w związku z epidemią bardzo wzrosła zapadalność na depresję, a za tym wzrostem, jak wiadomo, idzie także zwiększenie skali samobójstw. Ludzie boją się nie tylko samego wirusa, ale i konsekwencji pandemii, czyli choćby tego, że stracą firmę lub pracę, że nie będą mieli środków do życia. Może więc dobrze byłoby wyeliminować rozmowy o koronawirusie choćby z małej przestrzeni? Napis – „Zabrania się rozmowy o koronawirusie” wywieszony we włoskiej restauracji budzi pozytywne, wręcz entuzjastyczne reakcje gości. To jedyne „covidowe ograniczenie” spotykające się z taką reakcją. Kto wie, może pomysł podchwycą także polscy restauratorzy.