O tym, że palenie szkodzi zdrowiu wiadomo od dawna. Prawie 9 mln Polaków tkwi w szponach nałogu tytoniowego. Możliwe jednak, że tradycyjne papierosy znikną, a przyczynić się do tego mogą sami globalni producenci używek. Philip Morris jako pierwszy koncern tytoniowy wprowadził na rynek produkt nowej generacji – IQOS, czyli alternatywę papierosa, w którym tytoń jest podgrzewany a nie spalany. Pomysł, do którego z początku większość podchodziła sceptycznie zdaje się rewolucjonizować ten sektor. Być może jest to szansa dla palaczy na ograniczenie szkodliwości nałogu.
ZOBACZ TEŻ: Mamy prawo do informacji o zamiennikach papierosów
Na konferencji w Neuchâtel przedstawiciele Philip Morris International opowiedzieli o zmianie polityki firmy, która dziś stawia na rozwój potencjalnie mniej szkodliwych rozwiązań. Prelegenci w składzie: prezes ds. operacyjnych Jacek Olczak, starsza wiceprezes ds. komunikacji globalnej Marian Salzman, wiceprezes ds. komunikacji strategicznej i naukowej Moira Gilchrist i dyrektor komunikacji globalnej Tommaso Di Giovanni podkreślali, że przyszłość firmy widzą w produktach, które z tradycyjnymi papierosami łączy tylko obecność nikotyny. IQOS ma jeszcze jedną istotną przewagę – nie wytwarza zapachu klasycznych papierosów i nie wydziela dymu, dlatego firma będzie walczyć o "oddymiony" świat.
– Nasz przekaz jest jasny. Nie palisz, nie zaczynaj. Palisz – rzuć. Nie potrafisz rzucić, zastąp papierosy produktami alternatywnymi – mówił Jacek Olczak, prezes ds. operacyjnych Philip Morris International.
Badania na szeroką skalę
Na początku maja padła przełomowa decyzja amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA - ang. Food and Drug Administration), będącej częścią Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych. Po dwóch latach wnikliwych badań FDA zezwoliła firmie Philip Morris na sprzedaż sztandarowego alternatywnego produktu tytoniowego, czyli IQOS-a uznając, że będzie to "właściwe dla ochrony zdrowia publicznego". Powód jest oczywisty – podgrzewające, a nie spalające tytoń wyroby dostarczają użytkownikom nikotynę, ale nie zatruwają organizmu czterema tysiącami związków chemicznych, z których 40 uznano za rakotwórcze. Osoby, które przestawią się na IQOS-a "będą miały zmniejszoną ekspozycję toksyczną, co prawdopodobnie doprowadzi do zmniejszenia ryzyka chorób związanych z tytoniem" - zapewnia w uzasadnieniu do decyzji FDA. Co więcej analizy instytutu wykazały, że po IQOS sięgać będą nie nowi, tylko nałogowi palacze. Przedstawiciele koncernu na konferencji zaznaczyli, że decyzja FDA to ogromny krok w stronę zastąpienia tradycyjnych papierosów bezdymnymi alternatywami i duża pomoc dla palaczy.
Warto zwrócić uwagę, że rozpoczęcie własnych badań i analiz nad podgrzewaczami tytoniu amerykańska agencja poprzedziła przeglądem podobnych dokonanych na całym świecie. Prace badawcze przeprowadzone przez Committee on Toxicity of Chemicals in Food w Wielkiej Brytanii także wskazywały, że IQOS wytwarza mniej szkodliwych substancji niż dym papierosowy, jednocześnie dostarczając konsumentom smak tytoniu. Podobne stanowisko zajął niemiecki Federal Institute for Risk Assessment (BFR), który oświadczył m.in., że "jest duże prawdopodobieństwo, iż znaczące zmniejszenie uwalniania substancji podejrzanych o szkodliwe działanie na zdrowie będzie wiązać się z niższym ryzykiem dla zdrowia w porównaniu do tradycyjnych papierosów". Decyzja FDA z pewnością przyczyni się do szerszej debaty wśród ekspertów ds. zdrowia publicznego optujących za przechodzeniem palaczy, którzy nie rzucają palenia, na mniej szkodliwe od papierosów wyroby alternatywne.
Pieniądze nie pójdą w dym
Firma Philip Morris do tej pory wydała 6 mld dolarów na specjalistyczne badania i nowe technologie związane z produkcją wyrobów nowatorskich. Dużą część budżetu pochłonęła najnowsza kampania UNSMOKE, w ramach której koncern zapowiada świat bez dymu. Na razie inwestycje nie wyszły na plus, ale jak podkreślali przedstawiciele, są przekonani o słuszności swojej strategii. Jednym z powodów, który hamuje promowanie mniej szkodliwego "zaciągania się" w wielu krajach jest brak odpowiednich regulacji dla nowych produktów. IQOS jest dostępny również na polskim rynku, ale o właściwościach produktu i wynikach badań na temat jego niższej szkodliwości firmy nie mogą informować.
IQOS obecnie jest sprzedawany na niemal 50 rynkach, a najbardziej przychylnym technologii Heat-Not-Burn [Podgrzej - Nie spalaj - red.] jest rynek japoński, gdzie alternatywne wyroby stanowią już 20 proc. wszystkich produktów tytoniowych. Wiele wskazuje na to, że nowatorskie wyroby tytoniowe w niedalekiej przyszłości wyprą z rynku tradycyjne papierosy.
SPRAWDŹ TEŻ: Szokujące dane GUS. Polacy mniej palą, a sprzedaż papierosów rośnie