Kolejne firmy zwiększają nakłady na sztuczną inteligencję
Inwestorzy wydają się z pewną (być może nieuzasadnioną) dozą niepewności spoglądać dziś w przyszłość, z pewnym przymrużeniem oka obserwując rekordowe prognozy wzrostu spółki i komentarze dotyczące rosnących perspektyw biznesu w sektorze AI.
Nvidia zaraportowała 35.1 mld USD sprzedaży wobec 32.8 mld USD prognoz i 0,78 USD zysku na akcję, wobec 0,74 USD oczekiwań. Jednak w bieżącym kwartale szacuje już, że przychody zdecydowanie przekroczą 37 mld USD. Pewne jest jedno: inwestycje w infrastrukturę AI trwać będą nadal, a raport Nvidia pokazał, że kolejne firmy zwiększają nakłady inwestycyjne na sztuczną inteligencję. Mowa o takich spółkach jak Accenture, ale również Foxconn, Lenovo, Toyota czy indyjski Reliance Industires.
Nie oznacza to jednak, że kapitalizacja Nvidia rosła będzie w nieskończoność. Największą przeszkodą dla spółki wydaje się tu spowolnienie w globalnej gospodarce (czego na razie nie obserwujemy, a przynajmniej nie w kluczowych dla niej, biznesach partnerów biznesowych jak Microsoft czy Google) lub konflikt o Tajwan. Przyznać trzeba, że obie te perspektywy są dziś dla rynku abstrakcją. Przyszłość okaże czy nie był zbyt krótkowzroczny.
Aktualnie Nvidia dywersyfikuje biznes od centrów danych, przez gaming, motoryzację i przemysł, a wszystkie jej segmenty działalności odnotowały wzrost, zarówno w ujęciu kwartalnym, jak i rocznym. Przychody wzrosły o 94% rocznie, przy czym sprzedaż w segmencie centrów danych wzrosła o 112%, a zysk netto o 111% rocznie. Te liczby mówią same za siebie.
Firma jeszcze przez dłuższy czas zachowa sporą część siły cenowej, patrząc na jej dynamikę rozwoju. Jej konkurencja właściwie jeszcze nie obudziła się z technologicznego snu. Nvidia uspokoiła też rynek, mówiąc, że dostawy chipów Blackwell AI rozpoczną się w IV kwartale, tego roku i przyspieszą w przyszłym. Zasugerowała jednak, że ich podaż może być ograniczona z powodu wyzwań konstrukcyjnych, co zostawia rynkom miejsce do spekulacji ‘jak bardzo’, ponieważ to naturalnie mogłoby prowadzić do pewnej stagnacji dynamiki sprzedaży.
Nvidia liderem hossy związanej ze sztuczną inteligencją
Klienci mogliby czekać dłużej i czekać aż Nvidia będzie w stanie zaoferować im nowocześniejsze, bardziej wydajne układy GPU. Nie wiemy też, w jakich okolicznościach gospodarczych byłaby w stanie skalować ich produkcję w zadowalającym stopniu. Z drugiej strony spółka jest pewna, że popyt na Blackwell będzie rósł przez 2025 rok i przekraczał dostępną podaż. Dodatkowo perspektywy optymistycznie wyglądają perspektywy biznesu na rynku przemysłowym (IoT), 5G, robotyce, czy komputerów kwantowych.
To sugeruje, że firma z powodzeniem będzie „przenosić koszty” i być może windować ceny układów graficznych. Podsumowując, akcje Nvidii są drogie, ale firma „dowozi” i kolejny raz udowadnia, że jest liderem hossy związanej ze sztuczną inteligencją. Trudno wyobrazić sobie dziś, by trend ten miał się rozwijać dalej bez aprecjacji jej akcji... Ale rynek akcji doświadczył już w swojej historii nie takich abstrakcyjnych zjawisk. Pewne jest jedno. Nvidia będzie tak silna, jak jej najwięksi klienci, a oczy inwestorów spoglądać będą w kierunku dynamiki ekspansji firm z Doliny Krzemowej.
Autor: Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB