Coraz częściej w komunikacji miejskiej czy też w sklepach spotkamy osoby, które nie noszą maseczek ochronnych. Według rządowych obostrzeń jest to to nadal obowiązkowe, z zakrywania nosa i twarzy zrezygnować możemy jedynie na świeżym powietrzu. Zniesienie wcześniejszych obostrzeń, które sztywnie określały zachowanie w przestrzeni publicznej sprawiło, że wiele osób zapomniało już o pandemii, a tak nie zamierza zwalniać. Praktycznie codziennie liczba nowych przypadków w Polsce oscyluje wokół 300 nowych chorych.
Czytaj również: Branża, która wzrosła kilka razy w czasie pandemii. Raport o światowych trendach w webinarach
Ministerstwo Zdrowia, Komenda Głowna Policji i Polska Organizacja Handlu nie zgadzają się na takie luzowanie zachowań społeczeństwa. W wielu polskich miastach ruszyły kontrole, funkcjonariusze sprawdzą, czy Polacy noszą maseczki ochronne w miejscach, gdzie jest to obowiązkowe, a resort zdrowia przypomina, że brak maseczek w sklepach czy w komunikacji miejskiej może zwiastować gwałtowny wzrost liczby zakażonych.
Osoby, które nie będą nosić maseczek ochronnych narażają się na wysokie kary finansowe. Z brak osłoniętej twarzy grozi nawet 500 złotych mandatu, dodatkowo sprawa może trafić do sanepidu, który może wymierzyć kare administracyjną w wysokości nawet do 30 tys. złotych. Jest jednak także druga strona medalu, wiele osób skarży się, że przy obecnych warunkach pogodowych noszenie maseczki jest praktycznie niemożliwe. Często w komunikacji miejskiej nie jest włączana klimatyzacja co w porównaniu z osłoniętą twarzą może skutkować wieloma omdleniami.
Sprawdź także: Wybory 2020. Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Jaki mają majątek?
Gdzie należy nosić maseczkę ochronną?
Maseczka jest obowiązkowa w każdym miejscu, gdzie nie jest możliwe zachowanie dwumetrowej odległości pomiędzy ludźmi, wymóg ten obowiązuje również na świeżym powietrzu. Dodatkowo twarz należy zasłaniać w autobusach i tramwajach, sklepach, kinach i teatrach, salonach masażu i tatuażu, kościołach, urzędach oraz bankach.