W 2010 r. konsorcjum Kapsch TrafficCom wygrało przetarg na wdrożenie i obsługę elektronicznego systemu poboru opłat (ESP) na sieci polskich dróg o długości 1750 km. System umożliwia pobór opłat od samochodów ciężarowych i autokarów. Kapsch TrafficCom podpisało kontrakt na realizację inwestycji z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA oszacowało wartość kontraktu na 1,24 mld euro (4,9 mld złotych).
Jak podaje Money.pl, dzięki systemowi viaToll budżet państwa zasiliła kwota przekraczająca 6 mld złotych. Czterokrotnie przewyższyła więc koszty inwestycji. Mimo to rząd chce ogłosić kolejny przetarg.
Może cię zainteresować: Rosja podwoiła opłaty dla kierowców. Sprawdź, ile zapłacisz za przejazd
Zamiast przedłużyć kontrakt, który wygasa w 2018 r., przedstawiciele rządu rozważają realizację kolejnego przetargu. Zwycięzca mógłby dostarczyć satelitarny system poboru opłat, chociaż w kuluarach mówi się również o innym, tańszym rozwiązaniu – systemie radiowym. Tę alternatywę wprowadzono na Węgrzech.
Marek Cywiński, dyrektor generalny firmy Kapsch, ostro skrytykował taki pomysł w programie „Dzieje się na żywo". Jego zdaniem niskobudżetowy system na Węgrzech jest jednym z najmniej szczelnych w Europie.
Przeczytaj także: Kontrola graniczna może cię zatrzymać podczas Światowych Dni Młodzieży
Po wygranym przez Kapsch TrafficCom przetargu zainstalowano blisko 800 bramek – dostosowano do nich pobocza, postawiono bariery, wylano fundamenty. Jeżeli zostanie ogłoszony kolejny przetarg, cały system trzeba będzie zdemontować. Marek Cywiński oszacował koszt tego przedsięwzięcia na kilkaset milionów złotych. Ponadto stworzenie od podstaw nowego systemu może zająć od pół do półtora roku.
Kapsch z główną siedzibą w Wiedniu dostarcza inteligentne systemy transportowe. Ma ponad 100 oddziałów na sześciu kontynentach.
Źródła: money.pl, kapsch.net