Ceny mieszkań wyhamują przez droższe kredyty
Jak wskazują analitycy Pekao, trwa właśnie najbardziej agresywny cykl zacieśniania polityki pieniężnej w tym stuleciu. W tym roku stopy procentowe mogą wzrosnąć jeszcze o 75 pb, a teraz w miesiąc wzrosły o 115 pb. W przyszłym roku stopa referencyjna może przekroczyć 3,5 proc. Ponadto wzrost inflacji powinien wyhamować inflację ze względu na mniejszy realny dochód gospodarstw domowych.
ZOBACZ Wiemy, kto odpowiada za drożyznę! Stanisław Kluza wskazał winnych
- Część kupujących finansujących zakup o charakterze inwestycyjnym kredytem hipotecznym zostanie wypchnięta z rynku lub zmuszona do upłynnienia inwestycji. Opłacalność inwestycji pod wynajem znacząco spadnie nawet przy utrzymaniu dotychczasowych wzrostów stawek czynszów - twierdzą eksperci Pekao.
Mieszkania wcale nie będą łatwiej dostępne, bo będą droższe kredyty
Przez wyższe stopy procentowe nie stracą jednak flipperzy, czyli inwestujący w mieszkania w horyzoncie krótkoterminowym. W związku ze wzrostem cen materiałów i usług budowlanych, ryzyko podobnych inwestycji znacznie wzrosło. Rynek nieruchomości będzie atrakcyjniejszy głównie dla inwestorów długoterminowych. Szczególnie, że mogą wzrosnąć czynsze.
Analitycy Pekao wskazuję, że przed rozpoczęciem zacieśniania polityki monetarnej, zaczęły pojawiać się pierwsze sygnały, że rynek się ochładza. Niedawno spadła liczba zapytań kredytowych o 25 proc. względem wiosennego szczytu z 2020 roku. Ekonomiści zaznaczają, że można spodziewać się mniej kredytów hipotecznych.
Ceny nieruchomości i tak wzrosną, ale spadnie ich dynamika
Analitycy Pekao zaznaczają, że ceny nieruchomości wzrosną o 3,2 proc. w tym i 4,5 proc. w przyszłym roku. W dużych miastach ceny mają być wciąż wysokie, ze względu na ograniczoną podaż. Według ekonomistów istnieje również ryzyko związane z interwencjami państwa w rynek nieruchomości, jak np. podatek katastralny, czy opodatkowanie pustostanów. Twierdzą, że to jest to mało prawdopodobne, ale może być czynnikiem ryzyka.