Codziennie do Polski wjeżdża od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy ciężarówek TiR. W materiale wideo widzimy pojazdy, w których zgodnie z dokumentami, przewożono 27 palet z pokarmem dla psów. W rzeczywistości zamiast żywności dla czworonogów, w ciężarówce znajdował się nielegalny tytoń - a dokładnie ponad 9 ton.
Zobacz również: RAPORT: Zarobki prostytutek. Gdzie w Polsce zarabiają najwięcej?
Przemyt był tak duży, że urzędnicy przez całą dobę wyciągali tytoń z puszek. Towar trafił do Polski z Bliskiego Wschodu i docelowo miał znaleźć się w Niemczech. Tym samym Polska - tylko na przemycie w jednej z takich ciężarówek, mogła stracić na podatkach i opłatach celnych ok. 5,5 mln zł. Za tą sumę można by okablować 20 gminnych ośrodków kultury.
W 2015 roku firma EY szacowała wielkość szarej strefy na 12,4 proc. polskiego PKB ogółem, przy czym w niektórych branżach – np. tytoniowej czy paliwowej – sięga ona 23 proc.
Jak wynika z szacunków prof. Friedricha Schneidera z Uniwersytetu Johannesa Keplera w Linzu, do których dotarła „Rzeczpospolita", szara strefa w tym roku może osiągnąć aż 22,2 proc. PKB Polski, czyli ok. 430 mld zł. Mimo tak ogromnej skali problemu, szara strefa kurczy się dzięki działaniom uszczelniającym służb celno-skarbowych - głównie na rynku paliw czy wyrobów tytoniowych.
- W I kwartale tego roku, legalna sprzedaż zwiększyła się o 13 proc. w porównaniu z u.br., podczas gdy cała gospodarka urosła realnie o 4 proc. W osiągnięciu takich wyników pomaga wzrost dochodów Polaków, cena paliw, ale głównym elementem jest walka z szarą strefą rozpoczęta przez rząd - wylicza "Rz".
Sprawdź koniecznie: Co pamiętasz z PRL-u? Rozwiąż QUIZ!
Czytaj też: Masło jest tak drogie, że sklepy montują na nim zabezpieczenia antykradzieżowe
Zobacz także: Rozpoczął się protest lekarzy. Zobacz, czy faktycznie tak mało zarabiają?