Pensja premiera wynosi około 20 tys. zł brutto. Podobnie kształtują się pensje prezydentów największych metropolii. Jak na tym tle wypadają przewoźnicy? Niekwestionowanym krezusem jest Rafał Świerczyński, prezes MPK Kraków, który pobiera pensję w wysokości 33 028 zł. Na podium znajdują się także Zbigniew Papierski z MPK Łódź (30 826 zł) i Miłosz Stec z PKM Tychy (28 277 zł). Tuż za nimi jest Mariusz Sikora z MPK Częstochowa (26 580 zł). Niewiele mniej zarabiają Krzysztof Dostatni z MPK Poznań (26 422 zł) i Krzysztof Balawejder z MPK Wrocław (26 000 zł). Odrobinę niższe wynagrodzenia dostają Jan Kuźmiński z MZA Warszawa (23 500 zł), Maciej Lisicki z GAiT Gdańsk (22 000 zł), Marcin Moskwa z KPKM Białystok (21 878 zł), Zbigniew Nosal z PKM Jaworzno (21 750 zł) i Tomasz Fulara z MPK Lublin (21 419 zł).
Szefowie autobusów i tramwajów zarabiają więcej od premiera
Czy praca w komunikacji miejskiej się opłaca? Okazuje się, że zajmując się poczciwymi autobusami i tramwajami można zrobić karierę z zarobkami wyższymi od czołowych prezesów. Rzecz jasna na największe pieniądze mogą liczyć ludzie u steru przedsiębiorstw komunikacyjnych. Ile zarabiają prezesi miejskich przewoźników sprawdził "Portal samorządowy" i trzeba przyznać, że kwoty robią wrażenie.