Do tej pory szkoły zawodowe nie cieszyły się zbytnią popularnością ani renomą. Wręcz przeciwnie. Jeszcze kilkanaście lat temu rodzice często straszyli dzieci, że jeśli nie będą się uczyć to „wylądują w zawodówce". Do dziś znaczna większość młodych ludzi masowo kończy licea ogólnokształcące i idzie na studia. Często niestety są to wybory nieprzemyślane i przypadkowe, a w dzisiejszych czasach sam dyplom ukończenia wyższej uczelni (zwłaszcza jeśli nie jest poparty szkoleniami, praktykami czy stażami) nie gwarantuje nam etatu. Pracodawcy zaś narzekają, że brakuje im fachowców.
Rynek chce zawodowców
Brak popularności szkół zawodowych wynikał przede wszystkim z braku wsparcia finansowego. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele często skarżyli się, że pracę utrudnia im brak nowoczesnego sprzętu i dostępu do wielu narzędzi czy technologii. Nowoczesne szkolnictwo zawodowe będzie odpowiedzią na potrzeby zmieniającego się rynku pracy. Zarówno wyniki wielu badań, jak i opinie pracodawców, świadczą o tym, że polscy absolwenci nie spełniają ich wymagań. Przedsiębiorcy narzekają nie tylko na to, że młodzież kończy szkoły z wiedzą ogólną i całkowicie nieprzydatną do podjęcia pracy. Problem jest również poziom kształcenia w polskich szkołach zawodowych i technikach. Program oraz warunki nauczania niedostosowane do potrzeb rynku oraz wciąż niewystarczająca ilość zajęć praktycznych (choć i tak jest ich więcej, niż w innych szkołach średnich)to duża bolączka systemu. Dlatego wsparcie dla szkolnictwa zawodowego oraz pieniądze na sprzęt i materiały dydaktyczne, które umożliwią młodym ludziom naukę zawodu na dobrym i nowoczesnym sprzęcie będą jednym z priorytetów funduszy unijnych.
Szkoły już korzystają z funduszy
W poprzednim rozdaniu pieniędzy z Unii również mogły korzystać szkoły zawodowe i ich uczniowie. Jednym z takich projektów był ten o nazwie „Kompetencje zawodowe drogą sukcesu". Jednym z beneficjentów był Zespół Szkół Spożywczo- Gastronomicznych z Warszawy. Szkoła właśnie zakończyła pierwszy etap tego programu. – To nie pierwszy projekt współfinansowany z Unii, w którym nasza szkoła bierze udział. Dzięki temu konkretnemu uczniowie mieli możliwość skorzystać z wielu atrakcyjnych i w typowych warunkach szkolnych niemożliwych do realizowania kursach: kelnerskich, barmańskich, dla barstisów, sommelierów czy z carvingu – mówi mgr. inż. Ewa Lada, dyrektorka szkoły. – Brali w nich udział głównie ci uczniowie, którzy na co dzień uczą się czegoś innego, np. młodzi technicy żywności mieli okazję zdobyć wiedzę i umiejętności potrzebne profesjonalnym baristom. Dzięki temu opuszczą szkołę z jeszcze większymi i bardziej wszechstronnymi kompetencjami – wyjaśnia. Dzięki temu programowi szkoła zyskała również nowy sprzęt, niezbędny do prowadzenia takich zajęć, zaś uczniowie będą mogli (niedługo rozpocznie się ten etap programu) odbyć praktyki zawodowe w najlepszych restauracjach i hotelach w stolicy.
Pieniądze na zmiany
Dotacje dla tego sektora edukacji w najbliższych latach będą płynęły z kilku źródeł, w tym z Funduszy Europejskich. Z dofinansowania skorzystają szkoły zawodowe, technika i zespoły tych szkół. Ale wsparcie dostaną też te placówki edukacyjne, które kształcą ogólnie. Po to, aby uczniowie liceów też mieli szansę na rozwój kompetencji kluczowych czyli teleinformatyki, przedmiotów matematyczno- przyrodniczych, języków obcych czy nauczania eksperymentalnego. Znajdą się również fundusze na to, aby młodzi ludzie mogli pod okiem specjalistów rozwijać swoją kreatywność, innowacyjność oraz umiejętność pracy w grupie. Aby kształcenie w szkołach zawodowych było efektywne i kompleksowe, młodzi ludzie i pracujący z nimi nauczyciele muszą mieć możliwość odbywania zajęć w warunkach zbliżonych do rzeczywistego środowiska pracy zawodowej. Dlatego potrzebne są dobrze wyposażone sale lekcyjne, warsztaty i pracownie. Przede wszystkim na to będą pieniądze z Unii. Założenia są takie, by maksymalnie wykorzystać istniejące już kompleksy budynków i hale warsztatowe, co oznacza, że na wsparcie mogą liczyć działające od lat szkoły i zespoły szkół. Nie chodzi tylko o projekty typowo inwestycyjne, ale też mądre zaplanowanie kto będzie z tego wyposażenia korzystał i w jaki sposób będzie ono wpływać na kompetencje zawodowe. W wielu programach regionalnych postawiono duży nacisk na to, by w działania te zaangażowani byli przedsiębiorcy, np. organizując w swoich zakładach praktyki zawodowe. Chodzi o to, by zorganizować takie warunki kształcenia, które będą w pełni odpowiadały obecnym oczekiwaniom pracodawców i rynku. Praktycznie każde województwo będzie inwestowało w modernizację infrastruktury szkolnictwa zawodowego. Trzeba pamiętać, że programy różnią się nieco, bo każde z województw ma inny rynek pracy i inne potrzeby.
REGIONY STAWIAJĄ NA EDUKACJĘ PROFESJONALISTÓW
Zgodnie z założeniami programów regionalnych pieniądze pójdą głównie na praktyki, w szczególności te organizowane w zakładach pracy, tak by młodzi ludzie po zakończeniu edukacji mogli płynnie przejść na etat. Na przykład w województwie dolnośląskim finansowane będą też przedsięwzięcia wspierające centra kształcenia zawodowego. Z kolei w województwie pomorskim pieniądze zostaną wydane m.in. na doposażenie istniejących ponadgimnazjalnych szkół zawodowych oraz ośrodków egzaminacyjnych, a także dostosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych. W tym województwie planowane jest również działanie polegające na dostosowaniu kierunków kształcenia zawodowego, w tym programów nauczania, do potrzeb gospodarki. Realizowane będą projekty dokształcania kadry nauczycielskiej, projekty związane z włączaniem pracodawców w proces kształcenia, tworzenie klas patronackich w szkołach, staże u pracodawców, dofinansowanie zajęć laboratoryjnych oraz kursy umiejętności zawodowych. Przewidziano też wsparcie stypendialne dla uczniów szkół zawodowych.