Ostatnie statystyki zaskakują – pomimo rozwijającej się w ekspresowym tempie medycyny żyjemy coraz krócej. Skraca się przeciętne trwanie życia. Ubiegły rok był już drugim z rzędu, w którym skróciło się statystyczne życie Polaków. Zgodnie z najnowszymi tendencjami przedstawionymi przez Główny Urząd Statystyczny 60-letni Polak i Polka będą żyć jeszcze średnio 260,7 miesiąca (około 21 lat i 8 miesięcy). A 65-latek 217,1 miesiąca (18 lat). Porównując te dane z rokiem poprzednim, okazuje się, że statystyczne życie Polaków skróciło się o 1,5 miesiąca w przypadku 60-latków i o 1,3 miesiąca w przypadku 65-latków. W 2017 r. też był spadek: odpowiednio o 1 miesiąc i 1,2 miesiąca. Wyjątkowo źle wyglądają statystyki z minionego roku, kiedy to zanotowano niemal 414 tys. zgonów. To najwięcej od czasów II wojny światowej.
Jest w tym wszystkim jedna dobra informacja. Prezentowane przez GUS tendencje mogą przyczynić się do wzrostu świadczeń emerytalnych. Jak to możliwe? Im krótsza przewidywana długość życia, tym większa comiesięczna wypłata. W systemie emerytalnym, który mamy od 1999 r., emeryturę wylicza się w następujący sposób: dzieli się zebrane przez potencjalnego emeryta składki przez aktualizowaną co roku przez GUS długość życia. Tablice przedstawiające przeciętne trwanie życia stanowią podstawę przyznawania emerytur na wnioski zgłoszone od 1 kwietnia do 31 marca następnego roku kalendarzowego. Jak wylicza Dziennik Gazeta Prawna spadek statystycznej długości życia o ponad miesiąc podwyższy przeciętną emeryturę mężczyzny o ok. 16 zł, a kobiety o ok. 10 zł.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna