W polskim prawie istnieje zapis o emeryturze minimalnej. Obecnie wynosi ona niecałe 883 zł i, w teorii, nikt nie powinien mieć świadczenia niższego niż ta kwota. Rzeczywistość okazuje się jednak okrutna. Jeśli bowiem ktoś pracował przez większość życia na czarno albo w oparciu o nieozusowione śmieciówki, może pożegnać się nawet z minimalnym świadczeniem. Obecnie, aby na nie zasłużyć, trzeba zbierać składki przez co najmniej 20 lat w przypadku kobiet i 25 lat w przypadku mężczyzn.
ZOBACZ TEŻ: Masz 25-30 lat? Przy przejściu na emeryturę przeżyjesz szok!
Przez to, że nasz rynek pracy psuje szara strefa i wszechobecne śmieciówki, zdarzają się takie przypadki jak ten mieszkańca Wałbrzycha, który otrzymuje zaledwie 37 gr miesięcznie. Nie, to nie jest żart! „Na Dolnym Śląsku rośnie liczba osób, które dostają emeryturę niższą od minimalnej. W regionie wałbrzyskim jest ich ponad tysiąc, we Wrocławiu grubo ponad dwa i pół tysiąca. (…) Są ludzie, których emerytura to prawdziwe grosze” - informuje serwis radiowroclaw.pl, dodając, że wspomniane 37 gr to najprawdopodobniej najniższe świadczenie w całej Polsce!
Źródła: radiowroclaw.pl, wyborcza.pl
Szokująco niska emerytura mieszkańca Wałbrzycha. Jest najniższa w kraju!
Wielu z nas, codziennie przychodząc do pracy, odlicza lata czy dni do emerytury, mając nadzieję, że trafi się nam prawdziwa złota jesień życia, kiedy będziemy mogli realizować swoje marzenia. Ale na to potrzeba pieniędzy, a emerytury w Polsce stają się wręcz skandalicznie niskie. Tak, jak w przypadku mieszkańca Wałbrzycha, który co miesiąc dostaje z ZUS-u (uwaga!) 37 gr! Jak to w ogóle możliwe?!