- Budżet jest legalny i każdy, kto twierdzi inaczej, sieje zamęt, sieje niepokój i godzi w interesy polskiego państwa, dlatego że podważanie legalności budżetu, który został przyjęty zgodnie (...) ze wszystkimi procedurami - nie zostały tu złamane, ani naruszone żadne prawa - podważanie tego dokumentu daje tylko i wyłącznie paliwo tym, którzy dzisiaj mają w stosunku do polskiego państwa zła wolę - powiedziała premier.
Sprawdź również: Budżet 2017. Ile wydamy i kto dostanie podwyżki?
Beata Szydło wykluczyła również potrzebę skierowania przez prezydenta dokumentu do Trybunału Konstytucyjnego. - Powtórzę jeszcze raz: dla mnie nie ma żadnych wątpliwości, że ten budżet został ze wszystkimi regułami przyjęty - dodała premier i podkreśliła, że jest on "też dobrym budżetem, stabilnym, prorozwojowym i prospołecznym".
Przypomnijmy, że w środę 11 stycznia Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2017 - przedstawiciele Platformy Obywatelskiej nie brali udziału w głosowaniu. Głosowało 61 senatorów, 59 było "za", dwóch "przeciw". Dokument obecnie czeka na podpis głowy państwa.
Tegoroczny budżet zakłada, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 3,6 proc. Jednocześnie zaplanowano rekordową, bo ponad 59-miliardową, dziurę budżetową.
Źródło: Money.pl