Kadencja szefa Komisji Nadzoru Finansowego dobiega końca. Okazuje się, że to dobra okazja do wprowadzenia poważnych zmian w funkcjonowaniu nadzoru bankowego w Polsce. Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński nie pozostawia złudzeń i zapowiada rychłe zmiany.
Obecnie Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje nadzór nad sektorem bankowym, rynkiem kapitałowym, ubezpieczeniowym, emerytalnym, nadzór nad instytucjami płatniczymi i biurami usług płatniczych, instytucjami pieniądza elektronicznego oraz nad sektorem kas spółdzielczych.
Ale jeszcze przed wyborem na prezesa NBP prof. Glapiński postulował powrót KNF do NBP. - Umocniłem się w tym przekonaniu – podkreślił w środę szef NBP. I dodał: Studiowałem tę kwestię i rozmawiałem ze wszystkimi, którzy mają coś w tej kwestii do powiedzenia i w KNF, i NBP i na zewnątrz, i na forum europejskim. I wszyscy zachęcają do tego, by szybko to zrobić. Jest kwestia formuły prawnej. Chodzi o to, by nie było luki organizacyjnej podczas przejścia z jednego modelu do drugiego. By nie było zapaści w jakości nadzoru, bo jest dużo kwestii prowadzonych na bieżąco.
Jednak nie wiadomo, czy pod skrzydła NBP pójdzie cały KNF czy będzie to tylko nadzór nad bankami. - Zrobimy tak, żeby było dobrze i to już niebawem – powiedział lakonicznie Adam Glapiński.