Firma Maga Foods w Dawidach

i

Autor: magafoods.pl

Firma produkująca surówki objęta sankcjami. Twierdzi, że bezprawnie. Pracownikom grozi utrata pracy. Wielu z nich to Ukraińcy

2022-05-12 15:38

Od dwóch tygodni Maga Foods walczy o skreślenie z czarnej listy, na którą wpisało ją MSWiA, choć nie ma związków z Rosją. Firmie grozi wręcz likwidacja. W efekcie większość z około 200 pracowników firmy nie otrzymała wynagrodzenia za kwiecień. A jeśli się zwolnią, to nie dostaną nawet zasiłków dla bezrobotnych, bo sami zrezygnują z pracy. Właściciel firmy nie może liczyć na finansową pomoc państwa, bo firma ma nałożone sankcje. Co ciekawe, prawie połowa pracowników firmy to Ukraińcy.

Sankcje na Rosję. Polska firma pokrzywdzona

Od dwóch tygodni Maga Foods w Dawidach - producent soków, sałatek i surówek, walczy o skreślenie z czarnej listy, na którą wpisało ją MSWiA, choć nie ma związków z Rosją. Firmie grozi upadek, a resort milczy. Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie i nałożeniem wynikających z tego faktu gospodarczych sankcji MSWiA wpisało spółkę Maga Foods na listę osób i podmiotów, wobec których stosowane są środki, o których mowa w ustawie o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Powód? W momencie wybuchu wojny częściowym udziałowcem koncernu kontrolującego spółki Maga Foods stał się podmiot, którego jednym z beneficjentów ostatecznych był Oligarcha Michał Friedman. Nazwisko oligarchy pojawia się na "czarnej liście sankcyjnej" MSWiA. Co skutkuje tym, że kontrahenci, klienci, firmy współpracujące z Maga Foods odwracają się na pięcie i nie chcą kontynuować współpracy.

A i sama spółka swojej pracy nie może wykonywać, bo też jest na "czarnej liście" i ma zamrożone środki. Tymczasem, jak wynika z oświadczenia zamieszczonego przez Maga Foods, Michał Firedman z Maga Foods nie ma nic wspólnego od momentu napaści Rosji na Ukrainę. "Decyzję o rozwiązaniu wszelkich umów z podmiotami związanymi z Friedmanem (i wykupie wszystkich udziałów) nasi holenderscy właściciele podjęli niezwłocznie po wybuchu wojny na Ukrainie" - czytamy w komunikacie firmy. Transakcja została zamknięta pod koniec marca 2022 i już wszystkie udziały należą do Holendra Ericka Brasa. 

Przez sankcję 200 Polaków i Ukraińców może stracić pracę

W związku z sankcjami firma nie może normalnie funkcjonować, ma zamrożone środki finansowe i nie ma jak wypłacać pensji swoim ok. 200 pracownikom. Znaczną część tej grupy stanowią obywatele Ukrainy. "Zrobimy wszystko, co możliwe, by ograniczyć skutki zaistniałej sytuacji. Nie dopuścimy do tego, by głównymi ofiarami sankcji stali się nasi pracownicy i partnerzy biznesowi: - napisał w oświadczeniu prezes zarządu Piotr Pawiński.

Niestety, MSWiA nie odpowiedziało na wnioski i pisma szefa firmy i nie wykreśliło jej z listy sankcyjnej. Zatem sprawa może trafić do sądu, a wyrok możemy usłyszeć za 2 lata. W tym czasie firma może zniknąć z rynku.

EKG 2022: Adam Abramowicz
Sonda
Kiedy skończy się wojna na Ukrainie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze