Sankcje uderzyły także obwód Kaliningradzki
Obwód Kaliningradzki po objęciu Rosji sankcjami zmaga się z brakami. Jak relacjonuje Wirtualna Polska brakuje żywności, przede wszystkim popularnych konserw rybnych, czy nawet cukru, a do tego mogą podrożeć jajka, tuż przed Wielkanocą. Jak informuje WP, fortunę zbić mogą posiadacze trzody rolnej, czy pól uprawnych - bo ceny żywności cały czas rosną.
Według informacji portalu popularna sieć sklepów Piatoreczka musiała wprowadzić limit zakupów na cukier, olej i kaszę gryczaną. W mieście Gusiewo zaczęto przydzielać ochotnikom ziemię do uprawy ziemniaków na własne potrzeby, zaczęto organizować ogrody publiczne. Z oferty będą mogli skorzystać ci, których nie stać na warzywa. A owoce również do tanich nie należą, bo jak podaje gazeta.pl winogrona kosztują nawet 55 zł za torebkę (w Polsce ok. 10 zł). Brakuje nie tylko żywności, ale i części samochodowych, a nawet paliwa.
Polecany artykuł:
Utrudniony ruch graniczny w Obwodzie Kalingradzkim
Jak podaje WP, Kalingradzcy przedsiębiorcy często korzystali z dostaw z Zachodu, m.in. z Polski, czy Czech. Z powodu sankcji będą musieli przejść jednak na dostawców z Rosji, która przecież również zmagać się z problemami wewnętrznymi.
Ponadto dzięki umowie o małym ruchu granicznym jeszcze do 2016 roku mieszkańcy Obwodu Kaliningradzkiego jeździli na zakupy do Polski. Od sześciu lat potrzebna jest jednak wiza, ale to wciąż nie ułatwia transakcji. Ze względu na blokadę systemu SWIFT dla Rosji, podróżni nie mogą zapłacić kartą VISA, czy Mastercard.