Donald Trump nie chce ujawnić szczegółów w swoich zeznaniach podatkowych. Mimo to powszechnie wiadomo, że jest właścicielem wielu hoteli, pól golfowych, posiadłości i innych nieruchomości zarówno w USA, jak i innych krajach świata (np. w Szkocji, Turcji, Indiach). Ale jak tego byłoby mało, według "Washington Post” Donald Trump jest biznesowo zaangażowany w działania w Arabii Saudyjskiej i Chinach. A polityczne relacje z tymi państwami są napięte. Taka sytuacja może być mocno kłopotliwa dla nowego prezydenta USA.
Zobacz: Zmiany w ubezpieczeniu OC w 2017 roku
Co Trump zrobi z tym fantem? Obowiązujące w USA przepisy regulujące konflikt interesów, kiedy biznesmen obejmuje stanowisko w rządzie, nie stosują się do prezydenta. Aktywa biznesmena rozpoczynającego pracę w sektorze publicznym umieszczane są w tzw. ślepym funduszu powierniczym (ang. blind trust), aby od momentu jego pracy w rządzie aktywa te były zarządzane przez inne osoby, poza jego wiedzą i kontrolą.
Zdaniem Trumpa taki ślepy fundusz tworzyłyby jego dzieci (Donald junior, Eric oraz córka Ivanka). Tylko jest pewien problem – w tym wypadku fundusz taki nie może być kontrolowany przez członków rodziny.
Zobacz: E-sklepy handlują elektronicznymi papierosami mimo zakazu
Zatem wciąż pozostaje tajemnicą, jak Trump pogodzi interesy biznesowe z piastowaniem urzędu prezydenta USA. A może to być wyjątkowo trudne zadanie.
Źródło: bankier.pl