Jak pisze Biedronka w swoim komunikacie podwyżki obejmą niemal 57 tys. osób, przede wszystkim ze stażem pracy do pięciu lat, spośród wszystkich 67 tys. zatrudnionych. Wyższe wynagrodzenia otrzymają nie tylko pracownicy sklepów ale również osoby zatrudnione w centach dystrybucyjnych. Warunkiem jest otrzymanie przez nich oceny za rok ubiegły na poziomie co najmniej „zgodnie z oczekiwaniami”.
Zobacz również: Ceny alkoholu i papierosów nie pójdą w górę? Senat odrzucił podwyżkę akcyzy na te produkty
- Pracownicy są fundamentem naszej firmy. To dzięki nim każdego dnia 4 mln klientów, którzy robią zakupy w naszych sklepach, ma zapewniony asortyment świeżych produktów i profesjonalną obsługę. Poprzez podwyżki chcemy docenić ich codzienne wysiłki, a jednocześnie pokazujemy, że Biedronka konsekwentnie dba o pozycję pracodawcy pierwszego wyboru w branży detalicznej – mówi Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny i członek zarządu Jeronimo Martins Polska
Czytaj także: Do której otwarty będzie Lidl w Wigilię 2019? Godziny otwarcia sklepów 24 grudnia
Sprzedawcy-kasjerzy, kasjerzy i pracownicy sklepów otrzymają średnio od 100 do 350 zł brutto miesięcznie. Kwota zależeć będzie od zajmowanego stanowiska, stażu pracy, a także lokalizacji. Po styczniowych podwyżkach osoby zaczynające pracę na pełny etat w Biedronce będą mogły zarobi nawet 3200 zł brutto (w tą kwotę wliczona jest premia za obecność). Pracownicy zatrudnieni w centrach dystrybucyjnych otrzymają natomiast od 150 do 500 zł brutto. Po wzroście wynagrodzeń, od stycznia 2020 r., pensje magazynierów i magazynierów kompletacji, w zależności od stanowiska, stażu pracy oraz lokalizacji wyniosą od 3400 zł do 4150 zł brutto przy uwzględnieniu nagrody za obecność w danym miesiącu.