Sprawa afery wokół spółki Srebrna ujrzała światło dziennie po tym, jak ujawniono tzw. Taśmy Kaczyńskiego, czyli stenogram rozmów prezesa PiS z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" nagrania dotyczyły inwestycji związanej z budową wieżowca - dwóch bliźniaczych wież - w samym centrum Warszawy. Miała ją prowadzić właśnie spółka Srebrna.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Kim był oskarżony o pedofilię, handel ludźmi i seks skandale Jeffrey Epstein? [ZDJĘCIA]
Podczas przesłuchania w Wiedniu, jak donosi PAP, Gerald Birgfellner oskarżył Jarosława Kaczyńskiego, że ten go oszukał. Austriak domaga się od prezesa PiS 40 milionów złotych odszkodowania, bowiem, jak twierdzi biznesmen, nie dostał od Kaczyńskiego należnego mu wynagrodzenia za przygotowanie do inwestycji.
Birgfellner przesłuchiwany był w charakterze świadka. Odpowiedział na ok. 100 pytań sformułowanych m.in. przez polską prokuraturę. Jako że przesłuchanie dotyczy obywatela Austrii, czynności z nim związane nie są prowadzone przez polską ambasadę, a przez właściwe organy austriackie. Protokoły z przesłuchania jednak i tak zostaną przesłane do Warszawy.