Temu pod presją: Spadek zysków zaskakuje rynek
Akcje platformy sprzedażowej Temu które notowane jest na amerykańskiej giełdzie zanurkowały o ponad 13% w ciągu zaledwie tygodnia. Oficjalny raport wskazuje, że zyski w pierwszych trzech miesiącach 2025 roku osiągnęły poziom 14,74 mld juanów (około 2 mld dolarów).
Chen Lei, prezes PDD Holdings (do której należy Temu), nie ukrywa, że wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami ma bezpośredni wpływ na wyniki finansowe Temu. "Wywarła znaczną presję na kupujących" – podkreśla Lei, wskazując na zmiany w taryfach celnych jako kluczowy czynnik.
Do niedawna Temu, podobnie jak inne chińskie platformy sprzedażowe, takie jak Shein, korzystało z korzystnych zwolnień z taryf celnych. Umożliwiało to sprzedaż i wysyłkę towarów o niskiej wartości do USA bez obciążania ich podatkami importowymi. Ta przewaga konkurencyjna pozwoliła Temu na szybki wzrost popularności wśród amerykańskich konsumentów.
Na początku maja sytuacja uległa zmianie. Chińscy giganci e-commerce stanęli w obliczu wysokich ceł amerykańskich wprowadzonych przez prezydenta Donalda Trumpa, sięgających nawet 120 proc. W odpowiedzi Temu ogłosiło, że zaprzestanie bezpośredniej sprzedaży towarów z Chin amerykańskim klientom.
Chwilowe złagodzenie wojny handlowej może być ciszą przed burzą. UE też rozważa cła na Chiny
Po pewnym czasie napięcia handlowe między Waszyngtonem a Pekinem zostały tymczasowo załagodzone. Stawki celne na przesyłki o małej wartości wysyłane do USA zostały obniżone do 30% na okres 90 dni. To dało Temu chwilę wytchnienia, ale nie rozwiązuje problemu w dłuższej perspektywie.
BBC zwraca uwagę, że chińskie sklepy internetowe mogą wkrótce napotkać podobne trudności w sprzedaży swoich produktów klientom z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. UE rozważa wprowadzenie stałej opłaty w wysokości dwóch euro od każdej małej paczki dostarczanej bezpośrednio do domu klienta. Taki krok z pewnością wpłynie na konkurencyjność chińskich platform na europejskim rynku.
