
- Grecki rząd planuje wprowadzić elastyczny czas pracy, co może pozwolić na 13-godzinny dzień pracy.
- Celem zmian jest zaradzenie kryzysowi kadrowemu, zwłaszcza w turystyce, po wyjeździe wielu młodych Greków za granicę.
- Nowe przepisy zakładają utrzymanie 40-godzinnego tygodnia pracy, z możliwością rozłożenia godzin, a także wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy.
Kryzys kadrowy w greckiej turystyce – powód zmian
Głównym motorem napędowym dla proponowanych zmian jest dramatyczna sytuacja na greckim rynku pracy, która najmocniej uderza w sektor turystyczny. Grecka turystyka przeżywa trudne chwile, a jednym z głównych problemów jest dotkliwy brak pracowników. To efekt nałożenia się na siebie dwóch zjawisk. Po pierwsze, kryzysu finansowego z ubiegłej dekady, który skłonił wielu młodych, wykwalifikowanych Greków do emigracji zarobkowej. Po drugie, pandemii COVID-19, która spowodowała masowe odejścia z opustoszałych hoteli i ośrodków. Ci ludzie często nie wrócili już do branży, znajdując stabilniejsze zatrudnienie. Teraz rząd szuka sposobu, by załatać te kadrowe dziury.
Na czym polega elastyczny czas pracy?
Projekt autorstwa minister pracy i polityki społecznej, Niki Kerameos, zakłada co prawda utrzymanie 40-godzinnego tygodniowego limitu pracy, jednak kluczem jest tu elastyczność w jego rozliczaniu. Jak informuje Interia, w praktyce oznacza to możliwość pracy nawet do 13 godzin dziennie, jeśli obie strony, czyli pracownik i pracodawca, wyrażą na to zgodę. Zgodnie z projektem, czas pracy miałby być liczony w ujęciu kwartalnym. Takie rozwiązanie ma pozwolić firmom, zwłaszcza tym sezonowym, na dynamiczne reagowanie na zmieniające się potrzeby i natężenie ruchu turystycznego.
Propozycja reguluje również kwestię nadgodzin. Dozwolone ma być maksymalnie 8 nadgodzin tygodniowo (do 150 rocznie), za które przysługiwać będzie 40-procentowy dodatek. Pracodawcy wciąż będą zobowiązani do zapewnienia minimum 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego i jednego dnia wolnego w tygodniu.
Czterodniowy tydzień pracy – kolejna propozycja
Propozycje greckiego rządu idą jednak dalej. W pakiecie zmian znalazła się również opcja wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. W tym wariancie pracownicy mogliby pracować cztery dni po dziesięć godzin, zachowując pełen wymiar etatu. Jest to kolejna forma uelastycznienia zatrudnienia, która, zdaniem rządu, mogłaby zwiększyć atrakcyjność ofert pracy i przyciągnąć do Grecji nowych pracowników, zwłaszcza w sektorze usług.
Sześciodniowy tydzień pracy – jak to działa w Grecji?
Warto przypomnieć, że to nie pierwsza tak odważna zmiana w greckim prawie pracy. W lipcu ubiegłego roku wprowadzono już przepisy wydłużające maksymalny czas pracy do 48 godzin tygodniowo. W praktyce oznaczało to przyzwolenie na wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy, co również miało na celu uelastycznienie grafików w firmach. Zgodnie z tamtymi regulacjami, szósty dzień pracy jest dobrowolny, a wynagrodzenie za pracę w sobotę jest wyższe o 40 proc. (w niedziele i święta o 115 proc.). Obecne propozycje są więc kontynuacją trendu, który ma ratować grecką gospodarkę przed skutkami braków kadrowych.
Polecany artykuł: