Trzaskowski zainaugurował w sobotę w Warszawie działalność swego ruchu "Wspólna Polska". W czasie prezentacji swego programu łączył się przez internet z zaproszonymi gośćmi - lekarzami, nauczycielami. W ten sposób rozmawiał też z legendą "Solidarności", obecną posłanką KO Henryką Krzywonos, która skrytykowała działalność obecnej NSZZ "S".
- Obecna "Solidarność" nie reprezentuje pracowników, no może górników, jest przystawką partii rządzącej - oceniła Krzywonos.
ZOBACZ TEŻ: Trzaskowski najadł się WSTYDU na urlopie! Będzie go to prześladować do końca kariery
Opowiedziała się za powołaniem nowego związku zawodowego; jak mówiła, "związku ludzi ciężko pracujących, taką nową, prawdziwą solidarność". Trzaskowski poparł ten postulat i zapowiedział powołanie związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność".
Związek miałby m.in. reprezentować osoby samozatrudnione i pracujące na tzw. umowach śmieciowych.
- To są bardzo często osoby, które najciężej w Polsce pracują, to są często najbardziej kreatywni Polacy i Polki - podkreślał prezydent stolicy. Jego zdaniem, osoby te nie mają dziś swojej reprezentacji, a "rządzący chcą sięgać do ich kieszeni".
- Widać jakie mają non stop pomysły, zaraz nie będzie liniowego podatku, widać, ze chcą opodatkowywać wielokrotnie tych, którzy pracują ciężko za granicą - zaznaczył Trzaskowski.
Źródło:PAP