Dzięki pandemii producenci szczepionek zarobili rekordowe kwoty
W 2020 roku ogłoszenie Pfizera, że opracował szczepionkę na COVID-19 we współpracy z BioNtechem ożywiło rynki i zachęciło inwestorów. Spodziewano się, że szczepienia szybko zakończa pandemię i pozwolą na ruszenie zamrożonej przez ograniczenia pandemiczne i lockdowny gospodarki.
Jak czytamy na portalu bankier.pl, doszło do "szalonej hossy", którą napędzał odłożony w czasie popyt. Odbudowane zostały łańcuchy dostaw, rozpędzała się konsumpcja, do tego stopy procentowe w wielu bankach były na zerowych poziomach, co ruszyło kredyty. W trakcie lockdownu wiele ludzi odłożyło olbrzymie oszczędności (gdyż nie ponosiło wielu wydatków), do tego doszły bezpośrednie transfery pieniężne od rządów.
Niedługo później euforia na rynku została wzmocniona przez kolejne firmy, które ogłaszały, że mają szczepionkę na COVID-19. Swoje szczepionki zaprezentowały Moderna, AstraZeneca, oraz Johnson&Johnson. Podobnie jak szczepionkę Pfizera, dosyć szybko zatwierdzano je w kolejnych krajach, po czym w końcu weszły do użytku.
Producenci szczepionek są spółkami notowanymi na giełdach, głównie w USA. Po ogłoszeniu opracowania preparatów na COVID-19, spodziewano się, że zarobią miliony na sczepionkach, co oczywiście przełożyło się na wzrost wartości akcji. Tak też było w rzeczywistości, Tomasz Smolarek doradca inwestycyjny w jednym z TFI napisał, że szczepionki Pfizera i BioNtechu były najlepiej sprzedającym się farmaceutykiem w 2022 roku. Ponadto jak wskazuje bankier.pl, dzięki dobrej sprzedaży pierwszych partii, ceny szczepionek podnoszono nawet o 50 proc., żeby zarobić więcej na popycie wynikającym z krajowych programów szczepień, w których trzeba było nawet kilku dawek. Tym samym Pfizer odnotował rekordowe przychody wysokości 100,3 mld dolarów za cały 2022 rok i jako jedyna firma farmaceutyczna przekroczył tę sumę. Z kolei akcje Moderny wzrosły od 2021 roku o 600 proc., BioNTechu o 350 proc., Novawaksu o 260 proc. (który wszedł na rynek ze swoją szczepionką o rok później niż Pfizer).
Koniec szczepionkowej hossy. Akcje firm szczepionkowych zaliczyły brutalny spadek
Jednak wygasanie pandemii i coraz ściślejsza polityka pieniężna krajów sprawiła, ze w 2023 roku kursy producentów szczepionek zaczęły spadać do poziomu sprzed ogłoszenia preparatu na COVID-19, a nawet niżej. Co więcej, w wielu państwach zamówione preparaty zaczęły zalegać, niektóre z nich zaczęły renegocjować i unieważniać kontrakty. Również WHO ogłosiło wygaśnięcie pandemii.
Pfizer zaliczył spadek przychodów o 42 proc. rdr do 13,23 mld dolarów (III kwartał 2023 roku), a do tego zaliczył rok ze stratą 2,38 mld dolarów, gdy jeszcze w ubiegłym roku zarobił 8,6 mld dolarów. Sprzedaż szczepionek na COVID-19 spadłao 70 proc., a przeciwwirusowego leku Paxlovidu aż o 97 proc. Produkty związane z koronawirusem przyniosły "jedynie" 1,51 mld dolarów, gdy rok wcześniej zarobiły aż 12 mld dolarów.
Moderna z kolei zaliczyła kwartalną stratę wysokości 3,63 mld dolarów, spadek dochodów wyniósł 45,5 proc. Sprzedaż szczepionek spadła o 44 proc. Po trzech kwartałach przychody były niższe o 71 proc., strata wyniosła 4,9 mld dolarów, gdy rok wcześniej zysk wynosił 6,9 mld dolarów. Również BioNTech zaliczył spadek sprzedaży w III kwartale o 75 proc., zysk netto zmalał o 91 proc.
Giełdowy kurs Novavax spadł z historycznego szczytu aż o 97 proc., Moderny o 84 proc., BioNTechu o 74 proc., a Pfizera o 48 proc. Jedynie AstraZeneca jest wyceniana o 32 proc. wyżej niż przed listopadem 2020 roku, co zawdzięcza temu, że jej sprzedaż nie była tak uzależniona od szczepionek na COVID-19.