Jeżeli założymy, że uczestnik PPK pozostał w programie i gromadzi w nim oszczędności, to wówczas zyska w ciągu roku 95 proc. Kto wypłacił pieniądze ma jedynie 50 proc. zysku - wynika z danych Instytutu Emerytalnego. Co więcej - ten kto się wypisał nie zarobił nic. Tym samym w ciągu pierwszego roku na koncie uczestnika PPK przeciętnie jest o 1378 zł więcej niż sam wyłożył z własnej kieszeni (1453 zł, wyliczenia dla kogoś kto ma przeciętne miesięczne wynagrodzenie).
Nowe emerytury! ZUS przyznaje wyższą emeryturę. Dla kogo dodatkowe pieniądze?
- Analizując ostatnie wyniki finansowe należy podkreślić, że wszystkie instytucje finansowe swoimi wynikami w PPK pokonały inflacje. Jest to dobra wiadomość dla posiadaczy PPK, gdyż to oznacza, że zarobili oni na uczestnictwie w tym programie. Przeciętnie na koniec 2020 roku uczestnik PPK ma na swoim koncie około 95 proc. więcej środków niż sam wniósł (dopłaty pracodawcy i zasilenia publiczne). Z drugiej strony patrząc na poziom partycypacji w PPK, należy się zastanowić jak zachęcić pracowników do oszczędzania w tej formie. Skoro wyniki finansowe są na plus to rząd powinien dodatkowo zachęcać Polaków do uczestnictwa w PPK. Na pewno likwidacja OFE z 15 proc. podatkiem nie działa mobilizująco. Dobrym pomysłem jest zwiększenie zasileń publicznych, np. zamiast 240 zł rocznie, 200 zł kwartalnie - komentuje dla Superbiz.pl, ekspert Instytutu Emerytalnego Oskar Sobolewski.
Osoba, która po roku oszczędzania zdecydowałaby się na wypłatę wszystkich środków miałaby od razu w kieszeni o 50 proc. więcej pieniędzy niż sama wyłożyła oraz dodatkowo jej konto podstawowe w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zwiększyłoby się o 328 zł (zwiększając przyszłą emeryturę) - tłumaczy Grzegorz Chłopek, ekspert Instytutu Emerytalnego.
Dylematem powinno być raczej czy wypłacać sobie co pewien czas środki i kupić podczas promocji typu „ceny bez VAT” np. lodówkę czy komputer za 55 proc. oryginalnej ceny czy też zachować wszystkie zwolnienia podatkowe i dopłaty z Funduszu Pracy oszczędzając do 60. roku życia by mieć ponad 72 proc. więcej kapitału dzięki dopłatom. Gdyby uczestnik PPK chciał samodzielnie inwestować te środki w taki sam sposób jak w PPK, na jego koncie byłoby, po odliczeniu podatku od zysków kapitałowych, tylko 153 zł zysku.
"Nie ma obecnie lepszego i bardziej pewnego sposobu oszczędzania, w której zwrot w ciągu roku może sięgnąć nawet 50 proc. Tak naprawdę ludzie nie powinni mieć dylematu czy uczestniczyć w PPK" - dodaje.