Kredyt studencki to comiesięczne środki, które trafiają na konto osoby o nie wnioskującej. Wsparcie jest kierowane przede wszystkim do tych studentów, którzy nie są zamożni i aby mogło zostać przyznane, należy udowodnić, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 2,5 tys. - wszystko wskazuje na to, że od przyszłego roku ta kwota jeszcze wzrośnie, co jest dobrą wiadomością dla studentów.
ZOBACZ TEŻ: Internetowa wpadka PiS-u. Sami krytykują podatek bankowy!
Wsparcie dla nich wynosi 600 lub 800 zł miesięcznie – to sam student czy doktorant decyduje, którą stawkę chce otrzymywać (ta podwyższona jest do wyboru zaledwie od tego roku, ale osoby, które już wcześniej otrzymywały kredyt studencki, mogą wystąpić o jego powiększenie właśnie od tej kwoty). Dlaczego warto się starać o przyznanie kredytu?
Czas tylko do 15 listopada
Jest on bowiem bardzo nisko oprocentowany, a jego spłata rozpoczyna się dopiero po dwóch latach od ukończenia studiów – co ważne odsetki są naliczane dopiero od momentu rozpoczęcia spłaty, nie zaś od momentu jego przyznania. No, chyba że student przerwie studia – wtedy kredyt musi spłacić niemal natychmiast, a odsetki nieco wzrastają.
ZOBACZ TEŻ: Polska rajem dla krętaczy? Wszystko o szarej strefie
W razie trudności ze spłatą kredyt może w szczególnych przypadkach zostać umorzony. 20 proc. jego wartości może tez zostać umorzone, jeśli student znajdzie w się w gronie 5 proc. najlepszych żaków w dany roku akademickim. O kredyt można wnioskować w bankach PKO BP, Pekao, BPS lub SGB-Bank. Czas na to studenci i doktoranci mają do 15 listopada.
Źródło: gospodarka.pl, opac. Expander