Czasy trzymania pieniędzy w skarpecie bezpowrotnie odeszły do lamusa. Dziś większość Polaków bez oporów przekazuje swoje pensje do banku, posługuje się kartami płatniczymi i kredytowymi oraz chętnie korzysta ze wszystkich innych usług bankowych. Liczba osób posiadających oszczędności wciąż jest niewielka, ale też z roku na rok rośnie. Dziś wynosi ok. 23 proc. Co ciekawe, oszczędności lokujemy nie tylko na kilka czy kilkanaście miesięcy, ale nawet na 15 czy 20 lat. Motywacją do oszczędzania jest przede wszystkim chęć zapewnienia sobie w przyszłości godziwej emerytury oraz zagwarantowanie dobrego startu dzieciom czy wnukom. Co natomiast decyduje o wyborze instytucji, której powierzamy swoje nadwyżki finansowe? Atrakcyjne oprocentowanie lokat czy kont oszczędnościowych, elastyczność oferty, a także... to, z jakiego kraju pochodzi bank.
Liczy się bezpieczeństwo
Najnowsze badania dowodzą, że podejścia Polaków do banków nie zmienił nawet światowy kryzys gospodarczy. To zupełnie inaczej niż w innych państwach, w których wyraźnie widać załamanie zaufania do instytucji bankowych. O ile Amerykanie, Niemcy, Brytyjczycy czy Hiszpanie coraz częściej otwarcie deklarują niechęć do banków, o tyle w Polsce wizerunek instytucji finansowych się nie zmienił. Zmieniły się jednak preferencje polskich klientów. O wyborze w równym stopniu, co oprocentowanie, decyduje dziś narodowość banku, a więc to z jakiego kraju pochodzi jego kapitał. W dobie kryzysu klienci coraz większą wagę przykładają do bezpieczeństwa lokowanych pieniędzy. W swoich wyborach kierujemy się więc nie tylko wymiernymi korzyściami w postaci konkretnego pomnożenia oszczędności, ale również zaufaniem, jakim obdarzamy wybraną instytucję.
Lepiej radzimy sobie z kryzysem
Dane nie pozostawiają złudzeń. Dla większości Polaków bardziej wiarygodny jest bank polski niż instytucja równorzędna, ale z kapitałem zagranicznym. Cenimy przede wszystkim niezależność rodzimych banków, które podejmują samodzielne decyzje w oparciu o polskie realia. Dodatkowy plus rodzimych instytucji to elastyczność reagowania na problemy. Ustalenia te potwierdzają wyniki samych banków. Np. wzrost salda depozytów Getin Noble Banku, drugiego co do wielkości banku z polskim kapitałem, to ponad 15-proc. wzrost w całym sektorze bankowym.
Skąd się wzięła taka postawa Polaków? Światowe załamanie gospodarcze miało stosunkowo łagodny wpływ na polską gospodarkę. Nasze firmy obronną ręką wychodzą z kolejnych fal kryzysu. Radzą sobie równie dobrze, a często i lepiej niż międzynarodowe koncerny. To przekłada się na opinie na temat instytucji finansowych działających w kraju i wzmacnia przekonanie, że w polskim banku oszczędności są bezpieczne, niezależnie od międzynarodowych zawirowań.
Przemysław Guberow, Dyrektor Zarządzający Obszaru Zarządzania Produktem w Getin Noble Bank Klienci wybierają rodzime banki
O zaufaniu Polaków do rodzimych banków świadczą nie tylko wyniki badań. W 2011 r. udział naszego banku we wzroście salda depozytów całego sektora bankowego stanowił ponad 15 proc. Jako drugi, największy polski bank, dajemy klientom poczucie bezpieczeństwa, niezależnie od trudnej sytuacji gospodarczej w Europie. Nasi klienci wiążą się z bankiem długofalowo, co świadczy o wysokim poziomie zaufania. Chętnie wybierają lokaty długookresowe - blisko jedna trzecia lokat w Getin Noble Banku została założona na okres 12-miesięcy lub dłużej. Co więcej, coraz częściej decydują się na 10- i 15-letnie produkty systematycznego oszczędzania na przyszłość, powierzając nam swoje oszczędności na emeryturę.