„Wątpliwości prezesa UOKiK wzbudza to, że operatorzy po upływie ważności konta, nie zwracają konsumentom niewykorzystanych środków. Przykładowo: jeżeli konsument doładuje konto na kwotę 25 zł, to może wykonywać połączenia przez 25 dni. Jeżeli nie wykupi ponownego doładowania, niewykorzystane środki przepadają następnego dnia po upływie okresu, w którym mógł wykonywać połączenia" – czytamy w komunikacie UOKiK.
Takie postępowanie wyróżnia polskich operatorów na tle reszty Europy. W krajach, takich jak: Austria, Chorwacja, Hiszpania, Niemcy czy Węgry, zwrot niewykorzystanych środków jest powszechnie stosowaną praktyką.
Sprawdź także: Opłaty za roaming znikną w 2017 roku? Do tego dąży KE
Prezes UOKiK zwraca uwagę, że takie postępowanie może utrudniać konsumentom zmianę dostawcy usług.
– Pieniądze z niewykorzystanych doładowań nie wracają z powrotem do portfela abonenta. W efekcie taka praktyka może np. utrudniać konsumentom zmianę dostawcy usług telekomunikacyjnych. Z obawy przed utratą niewykorzystanych środków, abonent może nie zdecydować się na skorzystanie z lepszej oferty konkurenta – komentuje w komunikacie Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rynek pre-paid, czyli usług przedpłaconych, charakteryzuje się częstymi zmianami oferty. Operatorzy, aby zwabić do siebie konsumentów, którzy nie są związani umową, proponują coraz to nowe promocje. Chęć zmiany operatora w przypadku takich konsumentów może być więc większa, niż osób korzystających z usług abonamentowych.
Czytaj też: UOKiK wyraził zgodę na utworzenie ElectroMobility Poland
Jeśli wyniki postępowania dowiodą, że praktyki operatorów telekomunikacyjnych są niezgodne z prawem, UOKiK może zakazać im ich stosowania, nałożyć na nich karę pieniężną do 10 proc. wysokości obrotu osiąganego w roku poprzedzającym nałożenie kary oraz określić w jaki sposób telekomy mają usunąć dotychczasowe skutki bezprawnej praktyki.
Źródło: UOKiK