- Podejrzewamy, że pomimo naszego sprzeciwu Gazprom i jego 5 zachodnich partnerów wspólnie finansują budowę gazociągu Nord Stream 2. Dlatego postawiliśmy tym firmom zarzuty naruszenia prawa antymonopolowego - powiedział Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Zobacz także: Niemcy jednak zbudują Nord Stream 2. Zdobyli wszystkie pozwolenia do inwestycji
Urząd podkreśla, że to precedensowe postępowanie prowadzone przez szefa polskiego urzędu antymonopolowego. Szczegółowych zarzutów UOKiK jednak nie upublicznił.
Jak przypomina branżowy serwis wnp.pl, gazociąg Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w roku 2011 gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec - łącznie z Nord Stream, oba gazociągi osiągnęły 110 mld m3 rocznie. Projektowi temu sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.
Finansowanie zapewnia rosyjski Gazprom i jego zachodni partnerzy z Niemiec, Austrii, Francji oraz Holandii. Chciały one zawiązać spółkę, która odpowiadałaby za budowę gazociągu - jednak zgodę na to wydadzą kraje przez których strefy ekonomiczne przejdzie trasa gazociągu (Niemcy, Szwecja, Dania i Finlandia). Ale także ich sąsiedzi, czyli Polska i kraje bałtyckie.
Sprawdź koniecznie: Groźby Gazpromu: W Europie zacznie brakować gazu!
W 2016 r. UOKiK uznał, że planowana koncentracja między Gazpromem oraz pięcioma spółkami międzynarodowymi mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji. W tym samym roku Gazprom i jego partnerzy wycofali wniosek z UOKiK. Teraz polski urząd podejrzewa, iż uczestnicy transakcji mimo wycofania wniosku wspólnie realizują projekt, finansując to przedsięwzięcie.
Źródło: wnp.pl, UOKiK