
Ustawa frankowa – nadzieje kredytobiorców na szybszy zwrot pieniędzy
Pierwotny projekt ustawy frankowej zakładał, że kredytobiorcy frankowi mogliby odzyskać nadpłacone środki już po wyroku sądu pierwszej instancji. To rozwiązanie dawało realną nadzieję na szybsze zakończenie sporów z bankami i odzyskanie pieniędzy, które niesłusznie pobrano. Dla wielu osób spłacających kredyty frankowe, był to bardzo ważny element ustawy, który mógł znacząco poprawić ich sytuację finansową. Możliwość natychmiastowej wypłaty środków po wyroku I instancji skracała czas oczekiwania na zwrot pieniędzy, co było szczególnie istotne dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej.
Krytyka Sądu Najwyższego i RPO – dlaczego wycofano się z korzystnego przepisu?
Mimo że pierwotne założenia ustawy frankowej były obiecujące dla kredytobiorców frankowych, spotkały się z krytyką ze strony Sądu Najwyższego i Rzecznika Praw Obywatelskich. Argumentowano, że natychmiastowa wykonalność wyroków sądów pierwszej instancji mogłaby naruszać zasadę dwuinstancyjności postępowania. Ponadto, istniały obawy, że w przypadku przegranej banku w pierwszej instancji, a następnie wygranej w apelacji, odzyskanie wypłaconych wcześniej środków od frankowiczów mogłoby być problematyczne. Krytyka ta skłoniła resort sprawiedliwości do ponownej analizy przepisów i ostatecznego wycofania się z kontrowersyjnego rozwiązania.
Co usunięcie przepisu oznacza dla kredytobiorców frankowych?
Usunięcie przepisu o natychmiastowej wykonalności wyroku sądu I instancji oznacza dla kredytobiorców frankowych wydłużenie czasu oczekiwania na odzyskanie nadpłaconych środków. Zamiast otrzymywać pieniądze po korzystnym wyroku pierwszej instancji, będą musieli czekać na zakończenie postępowania apelacyjnego. To z kolei wiąże się z dodatkowym stresem, niepewnością i kosztami związanymi z długotrwałym procesem sądowym. Dla wielu osób, które zaciągnęły kredyty frankowe, oznacza to dalsze problemy finansowe i trudności w spłacie zobowiązań. Marek Rzewuski, wiceprezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, cytowany przez "Dziennik Gazeta Prawna", podkreśla: "Ten przepis był dla kredytobiorców niezwykle korzystny. Jego usunięcie jest niepożądane, bo oznacza, że na odzyskanie nadpłaconych środków trzeba będzie czekać aż do zakończenia sprawy w II instancji".
Czy rezygnacja z natychmiastowej wykonalności wyroku to dobra decyzja? Opinie prawników
Decyzja o rezygnacji z natychmiastowej wykonalności wyroku w sprawie kredytów frankowych budzi kontrowersje również wśród prawników. Część z nich, reprezentująca banki, uważa, że natychmiastowa wykonalność byłaby nieuzasadniona i sprzeczna z zasadą dwuinstancyjności. Wojciech Wandzel, adwokat reprezentujący banki, stwierdza, że takie rozwiązanie byłoby nieuzasadnione. Z kolei inni prawnicy, choć dostrzegają korzyści dla frankowiczów w pierwotnym rozwiązaniu, wskazują na potencjalne ryzyko związane z przegraną w apelacji. Karolina Pilawska, adwokat, zauważa, że choć korzystne dla frankowiczów, mogłoby stwarzać ryzyko przy ich przegranej w apelacji. Ostatecznie, rezygnacja z natychmiastowej wykonalności wyroku to kompromis, który ma na celu uwzględnienie interesów obu stron sporu, choć z pewnością nie zadowala wszystkich kredytobiorców frankowych.