Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nowe przepisy mogą wejść w życie na początku przyszłego roku. Obecnie projekt jest opiniowany. Jakie zmiany w przepisach o podatku od towarów i usług przyszykowało Ministerstwo Finansów?
Jak przepisy wejdą w życie, to urząd skarbowy nie zarejestruje VAT, jeśli nie będzie mógł skontaktować się z przedsiębiorcą lub jego pełnomocnikiem. Jak dokładnie urzędnik ma się kontaktować z petentem, nie wiadomo. Może to być polecony list, ale równie dobrze telefon z zaproszeniem do osobistego przybycia do urzędu. Zatem może być tak, że nieodebranie telefonu od urzędnika może zaważyć na losie firmy.
Zobacz: Zarabiaj na maszynach z przekąskami
Nie bez znaczenia będzie także przeszłość przedsiębiorcy. Urząd skarbowy sprawdzi, czy nie był on skazany za przestępstwo skarbowe. Zweryfikuje również, czy nie ma zaległości podatkowych z ostatnich dwóch lat. Co ciekawe, pod lupę będą wzięte też inne podmioty, w których działał, a także jego wspólnicy.
Zaległości zagrażające nowej działalności płatnika VAT, to takie, które przekraczają 20 tys. zł. W tej szufladzie są też zaległości związane z uczestniczeniem w nierzetelnym rozliczeniu podatku w celu odniesienia korzyści majątkowej.
Co się stanie, gdy urzędnik znajdzie nieprawidłowości? W takiej sytuacji będzie mógł nałożyć kaucję od 20 tys. zł do nawet 200 tys. zł. Pieniądze będzie można odblokować dopiero po roku.
Przeczytaj: Zobacz, ile zarabia się w mikroprzedsiębiorstwie
Podejrzana i objęta możliwością nałożenia kaucji będzie także działalność w tzw. wirtualnych biurach (możliwość często praktykowana w dużych miastach, szczególnie przez jednoosobowe początkujące firmy, które dzięki temu za niewielką opłatą mogą mieć siedzibę firmy w renomowanym biurowcu).
Jak już się uda zarejestrować w ewidencji VAT, to o głębszym oddechu nie ma mowy. Firma może być wyrejestrowana, jeśli przez pół roku będzie składała zerowe deklaracje lub zawiesi działalność.
Źródło: „Rzeczpospolita”