Terminal zbożowy - własność prywatnej firmy jednak utrudnienia międzynarodowe, również dla Ukrainy
Jak ustaliła gazeta, elewator zbożowy Andreas w Porcie Szczecin ma zostać sprzedany i wycofany z eksploatacji. Jego kupcem ma być amerykańska firma, producent klejów, która chce zlikwidować terminal do przeładunku zbóż i przechowywać tam składniki do produkcji klejów.
Dziennik zwrócił uwagę, że elewator jest własnością prywatnej firmy, trudno zatem podważać jej decyzję. Ale, jak zauważyła "Rzeczpospolita", oznacza ona też, że z mapy znika jeden z kluczowych punktów przeładunku polskich zbóż i pasz kierowanych na eksport. Rocznie dotyczy to nawet 650 tys. ton produktów rolnych, co w skali całego polskiego eksportu oznacza jakieś 6 proc. Według gazety regionalnego znaczenia elewatora nie sposób przecenić: obsługiwał on lwią część producentów z Zachodniego Pomorza, Wielkopolski czy Lubuskiego.
"Rzeczpospolita" zaznaczyła, że terminale zbożowe w polskich portach stały się w ostatnich latach jednym z kluczowych elementów infrastruktury handlu: poza eksportem polskich producentów miały też służyć jako okno na świat dla tranzytu z Ukrainy. "Tymczasem sytuacja w portach wydaje się komplikować niemal z miesiąca na miesiąc" - zauważyła gazeta.
Utrudnienia eksportowe dla ukraińskiego zboża dotyczą też Mołdawii
Działające od dwóch lat tzw. korytarze solidarności umożliwiły Ukrainie eksport ponad 136 mln ton towarów, takich jak zboże, rudy i stal, oraz import ponad 52 mln ton towarów, w tym paliw, pojazdów, nawozów, a także pomocy wojskowej i humanitarnej - poinformowała pod koniec maja Komisja Europejska.
W 2022 r. KE we współpracy z Ukrainą i Mołdawią utworzyła tzw. korytarze solidarności, aby usprawnić działanie szlaków transportowych UE–Ukraina–Mołdawia po inwazję Rosji na Ukrainę. To alternatywne szlaki logistyczne, pozwalające na transport towarów koleją, drogami i śródlądowymi drogami wodnymi. Korytarze, utworzone w celu ominięcia rosyjskiej blokady eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne, obecnie obejmują handel we wszystkich sektorach.
Umożliwiają one Ukrainie i Mołdawii eksport wszelkiego rodzaju towarów na rynki światowe i zapewniają dostarczenie niezbędnych produktów na Ukrainę. Korytarze solidarności przebiegają przez region Dunaju, Polskę, kraje bałtyckie i region Adriatyku. Uzupełniają utworzony przez Ukrainę jesienią 2023 r. szlak przez Morze Czarne.
Zdaniem KE kluczowe dla całego importu są korytarz dunajski i korytarz polsko-bałtycki, podczas gdy Adriatyk ma szczególne znaczenie dla ukraińskiego eksportu towarów nierolnych.
"Dwa lata temu korytarze solidarnościowe przekształciły szlaki logistyczne w Europie Wschodniej, aby zapewnić funkcjonowanie gospodarek Ukrainy i Mołdawii oraz zapobiec światowemu kryzysowi żywnościowemu. Do dziś przyniosły one przedsiębiorstwom około 50 mld euro dochodu, a jednocześnie wzmocniły więzi gospodarcze Ukrainy z UE" – podkreśliła Adina Valean, odpowiedzialna w KE za transport.