Nowy podatek w Polsce! Jego stawka będzie rosła w każdym roku

Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało wprowadzenie podatku cyfrowego dla globalnych firm osiągających ponad 750 mln euro przychodu rocznie. Stawki mają rosnąć z każdym rokiem, a wpływy – według prognoz – sięgną nawet ponad 3 mld zł w 2030 roku.

Krzysztof Gawkowski

i

Autor: Art Service, Shutterstock Krzysztof Gawkowski
Super Biznes SE Google News
  • Ministerstwo Cyfryzacji planuje wprowadzenie nowego podatku cyfrowego dla firm o globalnych przychodach powyżej 750 mln euro.
  • Rozważane są różne warianty, z których najbardziej prawdopodobny to 3% podatek szeroki, obejmujący m.in. marketplace'y i media społecznościowe.
  • Celem podatku jest wsparcie polskich technologii i mediów, a projekt ustawy ma powstać do końca roku.

Nowy podatek w Polsce – kogo obejmie

Podczas środowego spotkania z organizacjami branżowymi i pozarządowymi Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało plan wprowadzenia podatku cyfrowego dla firm, które generują globalne przychody przekraczające 750 mln euro. W rozmowach uczestniczyli m.in. wicepremier Krzysztof Gawkowski oraz wiceminister Dariusz Standerski.

Resort bazował na raporcie Fundacji Instrat, w którym zaproponowano kilka wariantów opodatkowania. Najbardziej prawdopodobny jest tzw. wariant szeroki z podatkiem na poziomie 3 proc. Oznaczałby on 1,7 mld zł wpływów w 2027 r., ponad 2 mld zł w 2028 r., 2,5 mld zł w 2029 r. i ponad 3 mld zł w 2030 r.

Możliwe warianty i prognozy wpływów

Przy wyższych stawkach dochody byłyby jeszcze większe. 4,5 proc. mogłoby przynieść 2,6 mld zł w 2027 r. i 4,6 mld zł w 2030 r., a 6 proc. – odpowiednio 3,4 mld zł i 6,15 mld zł.

Opodatkowaniu w szerokim wariancie podlegałyby m.in.:

* marketplace’y, aplikacje taksówkarskie, media społecznościowe,

* profilowane reklamy cyfrowe,

* usługi przekazywania danych o użytkownikach.

Zwolnione byłyby m.in. usługi pośrednictwa cyfrowego, regulowane usługi finansowe czy sprzedaż online bez pośrednika.

Wąski wariant podatku cyfrowego

Druga propozycja – wariant wąski – obejmuje wyłącznie profilowane reklamy. Przy stawce 7,5 proc. przyniósłby 482 mln zł w 2027 r. i 772 mln zł w 2030 r. Z kolei 5 proc. oznaczałoby odpowiednio 578 mln zł i 927 mln zł, a 6 proc. – 722 mln zł i ok. 1,6 mld zł.

Cel podatku i możliwe skutki

 Dochody z podatku mają wspierać rozwój polskich technologii, innowacji oraz jakościowych treści medialnych, szczególnie że – jak podkreślono – „konieczne jest wsparcie mediów” dotkniętych dominacją reklamową big techów.

Projekt ustawy ma powstać do końca roku, a wiceminister Standerski zaznaczył, że firmy „uczciwie” płacące w Polsce podatek CIT nie zostaną objęte nowym podatkiem.

Podobne rozwiązania funkcjonują m.in. w Austrii (5 proc.), Włoszech i Hiszpanii (3 proc.), na Węgrzech (7,5 proc.) czy w Japonii (10 proc.). Przykład Francji z 2019 r. pokazał, że tego typu regulacje mogą wywoływać napięcia handlowe – Donald Trump zagroził wówczas wyższymi cłami na francuskie wina. Mimo kontrowersji, Krzysztof Gawkowski zapewnia, że w przypadku Polski nie dojdzie do konfliktu z USA.

Pieniądze to nie wszystko - dr Sławomir Dudek
WIELKI QUIZ. Waloryzacja, inflacja, monopol. Ekonomiczny quiz, który sprawdzi, czy jesteś bogaty w wiedzę!
Pytanie 1 z 15
Co to jest PKB?
QUIZ PRL. Waloryzacja, inflacja, deflacja. Ekonomiczny quiz, który sprawdzi, czy jesteś bogaty w wiedzę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki