klucze, mieszkanie

i

Autor: East News

Uwaga na oszustów. Pożyczą ci pieniądze, ale możesz stracić mieszkanie

2017-07-27 14:10

Niestety nie zawsze pożyczka może zakończyć się dla potrzebującego gotówki szczęśliwie. Rzecznik Finansowy ostrzega przed oszustami, którzy oferują pożyczenie pieniędzy, ale żądają przy tym wizyty u notariusza. Tam ma nastąpić przeniesienie własności mieszkania. To może oznaczać, że w efekcie pożyczkobiorca zostanie bez dachu nad głową.

Rzecznik Finansowy, którego zadaniem jest m.in. ochrona obywateli przed nieuczciwymi praktykami finansowymi ostrzega, że w ostatnim czasie otrzymuje coraz więcej zgłoszeń i próśb o interwencję od osób, które pożyczyły pieniądze i straciły mieszkanie, ponieważ nie były w stanie spłacić długu. Dlaczego? Ponieważ warunkiem pożyczki było wcześniejsze przeniesienie własności mieszkania u notariusza. Jeśli pożyczkobiorca nie płaci, automatycznie traci mieszkanie.

Sprawdź również: Polacy trują się na potęgę. Połowa leków z internetu to oszustwo!


- Niestety w większości przypadków te osoby padły ofiarą przestępstwa, dlatego informujemy o takich przypadkach prokuraturę. Przestrzegamy potencjalnych klientów przed podpisywaniem umów, w których warunkiem pożyczki od osoby fizycznej czy jakiejś firmy jest ustanowienie zabezpieczenia związanego z nieruchomością – informuje Agnieszka Wachnicka, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.
Biuro Rzecznika przypomina, że od 22 lipca tylko banki i SKOK-i mogą oferować kredyty zabezpieczone wpisem do hipoteki mieszkania. Firma czy pośrednik, która nakłania do wzięcia pożyczki, a formą zabezpieczenia ma być prawo do nieruchomości powinna wzbudzać podejrzenia i wątpliwości potrzebującego gotówki.

Zobacz także: Kłótnie o pieniądze rujnują związki Polaków. Ale małżeństwa wypadają lepiej!


- Z naszej praktyki widzimy, że tego typu „pożyczki" nie są zabezpieczone wpisem do hipoteki, ale przez przeniesienie praw własności do mieszkania. Czasem jest to umowa w której w przypadku braku spłaty pożyczkodawca przejmuje mieszkanie. W innych wypadkach jest to po prostu umowa kupna-sprzedaży nieruchomości, z prawem odkupu przez pożyczającego po określonym czasie. Od strony prawnej nie jest więc to umowa pożyczki czy kredytu, oparta o zasady określone w ustawie o kredycie konsumenckim lub ustawie o kredycie hipotecznym. A obydwa akty prawne zawierają wiele postanowień chroniących interesy klienta – tłumaczy Agnieszka Wachnicka z Biura Rzecznika Finansowego.
Warto pamiętać, że przy klasycznej pożyczce hipotecznej czy kredycie hipotecznym nie ma konieczności korzystania z usług notariusza. Dlatego jeśli ktokolwiek proponuje taką procedurę pożyczania pieniędzy, należy nabrać podejrzeń, co do uczciwości tej transakcji.

 

Źródło: /Rzecznik Finansowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze