- Od 1 lipca wzrosną stawki VAT na bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych (np. piwo, wino bezalkoholowe) oraz napoje energetyzujące, przechodząc z 5% (detal) lub 8% (gastronomia) na 23%.
- Zmiana dotyczy napojów zawierających co najmniej 20% soku owocowego/warzywnego, które dotychczas korzystały z preferencyjnej stawki, a także wszystkich energetyków.
- Wzrost VAT to kolejna podwyżka dla energetyków, które od 1 stycznia 2026 r. czeka znaczący wzrost opłaty cukrowej, m.in. o 900% za dodatek kofeiny/tauryny.
- Celem zmian jest ograniczenie dostępu młodzieży do tych produktów i zniechęcenie do "oswajania się" z kulturą picia alkoholu, choć eksperci podają w wątpliwość skuteczność samych podwyżek.
VAT w górę! Bezalkoholowe napoje i energetyki z wyższą stawką podatku
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt Ministerstwa Finansów, który zakłada podwyżkę stawek VAT na wybrane produkty. Część z nich straci prawo do preferencyjnej stawki, co oznacza wzrost cen. Zmiany mają wejść w życie od 1 lipca. Które produkty zdrożeją najbardziej?
Ministerstwo Finansów zaproponowało likwidację obniżonej stawki VAT na część napojów bezalkoholowych. Obecnie wiele z nich objętych jest podatkiem w wysokości 5%. Dotyczy to produktów, które zawierają co najmniej 20% soku owocowego lub warzywnego. Preferencje podatkowe miały promować zdrowsze zamienniki napojów słodzonych i barwionych.
Z analiz ministerstwa wynika jednak, że z tej preferencji korzystają również produkty, które – zdaniem rządu – nie powinny być traktowane tak ulgowo. Chodzi przede wszystkim o bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych, takie jak bezalkoholowe piwo, wino czy cydr, a także napoje energetyzujące.
Rynek napojów bezalkoholowych dynamicznie rośnie. Według danych NielsenIQ za 2024 r. sprzedaż piwa bezalkoholowego wzrosła o ok. 17%, podczas gdy cały rynek piwa spadł o blisko 2%. Piwa bezalkoholowe stanowią już 7,5% rynku i generują ponad 1,7 mld zł przychodów rocznie. Z kolei bezalkoholowe wina musujące zanotowały wzrost sprzedaży o ponad 50% i odpowiadają obecnie za około 5% całego segmentu win musujących.
Resort zwraca uwagę, że produkty te – ze względu na bardzo niską (do 0,5%) zawartość alkoholu – mogą być legalnie nabywane przez dzieci i młodzież. Zdaniem ministerstwa może to prowadzić do „oswajania” młodych osób z kulturą picia alkoholu, co stoi w sprzeczności z celami profilaktyki uzależnień.
W ocenie rządu nie ma uzasadnienia, aby te napoje nadal korzystały z preferencyjnej stawki VAT. Dlatego proponuje się objęcie ich podstawową stawką 23%.
Co dokładnie zdrożeje?
Nie 5% lub 8%, lecz 23%. Które produkty zostaną objęte podwyżką podatku VAT?
Projekt ustawy zakłada podwyższenie podatku VAT na:
- moszcz gronowy (czyli świeżo wyciśnięty sok owocowy wykorzystywany jako półprodukt w procesie wyrobu napoju)
- napoje zawierające co najmniej 20% soku owocowego lub warzywnego, w tym:
- bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych (piwo, wino – także musujące, cydr oraz ich mieszaniny),
- napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny (napoje energetyzujące).
Stawki wzrosną:
- z 5% do 23% – w sprzedaży detalicznej,
- z 8% do 23% – w usługach gastronomicznych.
Projekt precyzyjnie odwołuje się do klasyfikacji CN (Nomenklatura scalona), w której opisane są kategorie napojów alkoholowych, aby jasno określić, które ich bezalkoholowe odpowiedniki będą opodatkowane wyższą stawką VAT.
Ważne jest, że o stawce podatku nie będzie decydowała nazwa handlowa, lecz skład, sposób produkcji i właściwości produktu. Oznacza to, że nawet jeśli producent zmieni nazwę napoju na bardziej „neutralną”, ale jego cechy będą odpowiadały bezalkoholowym odpowiednikom napojów alkoholowych, to i tak zostanie objęty stawką 23%.
Energetyki podwójnie na celowniku
Wyłączenie ze stawki obniżonej obejmie także wszystkie napoje energetyzujące – niezależnie od ilości dodanej kofeiny lub tauryny. To kolejna podwyżka dotycząca tego typu produktów. Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2026 r. ma zacząć obowiązywać nowa opłata cukrowa, która wiąże się ze znaczącym wzrostem obciążeń dla napojów zawierających taurynę lub kofeinę.
Ważne:
- Sam dodatek za obecność kofeiny lub tauryny rośnie z 0,10 zł do 1,00 zł za litr, co oznacza wzrost o 900%.
Zgodnie z projektem ustawy, nowa struktura opłaty cukrowej dla napojów (w tym naturalnych soków) będzie wyglądać następująco:
- Część stała opłaty wzrośnie z 0,50 zł do 0,70 zł za litr (wzrost o 40%);
- Część zmienna – za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml – zwiększy się dwukrotnie, z 0,05 zł do 0,10 zł;
- Maksymalna wysokość opłaty wzrośnie z 1,20 zł do 1,80 zł za litr napoju.
To znaczny wzrost obciążeń, który będzie poważnym ciosem dla polskiej branży napojów.
Napoje energetyczne z powodu wielu przyczyn nie powinny być spożywane przez dzieci i młodzież. Zawarte w nich składniki mogą mieć bardzo szkodliwy wpływ na ich zdrowie. Kofeina stanowi podstawowy składnik tych napojów, nie jest przy tym zalecana w diecie dzieci i młodzieży, gdyż ma działanie psychoaktywne. Wzrost jej spożycia może powodować zmiany nastroju, rozdrażnienie, niepokój, a spożycie dużych ilości powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi.
Ponadto kofeina negatywnie wpływa na gospodarkę wapniową, co może powodować zaburzenia w procesie tworzenia kości. Duże spożycie kofeiny może również wpływać na długość i jakość snu. Grupą szczególnego ryzyka są dzieci z cukrzycą, chorobami sercowo-naczyniowymi, chorobami nerek, wątroby, nadczynnością tarczycy oraz niestabilne emocjonalnie.
Czy wyższe ceny powstrzymają młodych ludzi?
Rzecznik Praw Dziecka zwraca uwagę, że w Polsce wciąż brakuje skutecznej polityki edukacyjnej dotyczącej profilaktyki uzależnień. Ochrona młodzieży przed alkoholem czy napojami energetyzującymi wymaga działań skoordynowanych między resortami, a nie tylko podwyżek podatków.
Brakuje również szeroko zakrojonych kampanii informacyjnych oraz edukacji w szkołach, dotyczących konsekwencji spożywania zarówno alkoholu, jak i popularnych napojów energetyzujących.
Likwidacja preferencyjnych stawek VAT spowoduje odczuwalny wzrost cen. Piwo bezalkoholowe, wino bezalkoholowe, energetyki i podobne produkty mogą podrożeć nawet o kilkanaście procent. Czy jednak wyższa cena – np. o 1 zł – rzeczywiście zniechęci młodzież do ich zakupu? To budzi poważne wątpliwości.
