Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw podatek zacznie być pobierany od 1 stycznia 2019 roku. Opłatę zwaną również antyemisyjną mają uiszczać przede wszystkim producenci, importerzy nabywcy paliw silnikowych (benzyn silnikowych i olejów napędowych) na rynku międzywspólnotowym. Do 1000 l paliwa zostanie doliczone 80 złotych. 85 proc. daniny zasili Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Środki z NFOŚiGW mają zostać przeznaczone na walkę ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza. Reszta wpłynie do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, a następnie będzie wydatkowana na rozwój elektromobilności.
Za przyjęciem kontrowersyjnej ustawy głosowało 231 posłów, z czego 224 osoby są zrzeszone w PiS, pięciu parlamentarzystów – w Wolnych i Solidarnych (Adam Andruszkiewicz, Kornel Morawiecki, Małgorzata Zwiercan i Ireneusza Zyska), a dwóch – niezrzeszonych (Piotr Babiarz i Jan Klawiter).
Jednak nie każdy polityk z Prawa i Sprawiedliwości oddał przykładnie głos. W sejmowej sali zabrakło 10 osób: Mariusza Błaszczaka, Elżbiety Dudy, Patryka Jakiego, Jarosława Kaczyńskiego, Adam Lipińskiego, Krzysztofa Maciejewskiego, Piotra Olszówki, Grzegorza Raczaka, Stefana Strzałkowskiego i Jolanty Szczypińskiej. Na głosowanie nie dotarli także: Barbara Chrobak i Paweł Skutecki z Kukiz’15 oraz Piotr Misiło i Witold Zembaczyński z Nowoczesnej. Przeciw było 199 posłów, z czego ani jeden z PiS.
- Mam krytyczny stosunek do tej ustawy. W ciągu 10 lat Polacy wydadzą 18 mld zł więcej z tytułu dopłaty 10 gr. do każdego litra. Nie można walczyć ze smogiem, opierając gospodarkę o węgiel, a w tej chwili jest to model realizowany przez rząd PiS. Walka ze smogiem oznacza przede wspieranie tego, co wiąże się z pozyskiwaniem zielonej energii, począwszy od OZE, które zostało dzisiaj – z punktu widzenia prosumentów – absolutnie wyoutowane – mówi serwisowi Superbiz.se.pl Witold Zembaczyński. – Moje krytyczne podejście do ustawy wiąże się również z tym, że wzrost cen paliw, który będzie jeszcze wyższy, mając na uwadze, że już teraz płacimy za paliwo średnio o 30 gr. więcej, nie koresponduje z wolumenem sprzedaży paliw przez spółki państwa. Pieniądze na walkę ze smogiem są – dodaje poseł Nowoczesnej.
Oprac. na podst. wprost.pl, sejm.gov.pl