Akademik

i

Autor: Shutterstock

Akademiki za zł to niewypał

3 tys. studiujących na 1 akademik. W których miastach najłatwiej o studenckie lokum?

2024-08-31 13:55

W tym roku na studiującą młodzież czeka ok. 115 tys. miejsc w akademikach. Portal GetHome.pl sprawdził, w których miastach akademickich ich dostępność jest największa oraz z jakim wydatkiem muszą się liczyć studentki i studenci, którym uda się zdobyć takie zakwaterowanie. Tymczasem koalicja obecnie rządząca obiecała "akademiki za złotówkę". Od tamtej pory nic nie zmienia się w tej sprawie. Ubyło tylko 30 tys. miejsc ze względu na zły stan techniczny budynków.

Akademik za złotówkę. Piękna obietnica, ale najpierw muszą powstać nowe obiekty

Wysokie koszty życia przekładają się również na życie studenckie. Wielu z nich rezygnuje ze studiów właśnie przez ciągle rosnące ksozty utrzymania, a przede wszystkim zakwaterowania. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży z mniejszych miasteczek i wsi. O tym wspominała wielokrotnie Polska 2050.

"Wysłanie dziecka na studia to coraz większy koszt i wyzwanie - szczególnie dla rodzin spoza wielkich miast, które muszą wynajmować mieszkania i płacić wysokie opłaty w akademikach. Państwo musi systemowo obniżać te koszty, dlatego wprowadzimy program 'Akademik za złotówkę'. Pozwoli on ograniczyć koszty studiowania i ułatwi rodzinom mniej zamożnym, spoza wielkich miast, wysłanie swoich dzieci na studia" - możemy przeczytać w "12 gwarancjach Trzeciej Drogi". 

Skomentował to Dariusz Wieczorek, minister nauki i szkolnictwa wyższego,, który stwierdził, że żeby był akademik za złotówkę, to najpierw musi być ten akademik - skomentował. Jak zaznaczył w rozmowie z RadioZET.pl, duża część domów studenckich w Polsce jest w złym stanie technicznym.

Ubyło 30 tysięcy miejsc przez zły stan techniczny budynków

Problem w tym, że – jak podaje GUS – w całym kraju są tylko 443 akademiki uczelniane, które mogą przyjąć zaledwie ok. 115 tys. żaków. W praktyce miejsc w akademikach może być nawet o 30 tys. mniej z powodu fatalnego stanu technicznego budynków. W mniejszych ośrodkach akademickich często nie ma ani jednego domu studenckiego. W największych dochodzą miejsca w prywatnych akademikach, ale tych też jest jeszcze niewiele.

Tymczasem w poprzednim roku akademickim w 354 uczelniach wyższych kształciło się przeszło 1,2 mln studentów, w tym ponad 107 tys. z zagranicy. Najwięcej – blisko 240 tys. – studiujących jest w Warszawie, natomiast w Krakowie nauki pobiera ponad 129 tys. osób.

 Oznacza to, że w całym kraju na miejsce w uczelnianym akademiku może liczyć przeciętnie tylko co dziesiąta studentka i student. GetHome.pl i firma Numlabs sprawdzili, w których z 13 największych miast akademickich pod względem liczby studiujących, mają oni na to największe szanse.

Okazuje się, że najgorzej jest pod tym względem w Warszawie i Wrocławiu, gdzie na uczelniany akademik przypada ponad 3 tys. studiujących osób. Największa dostępność miejsc w akademikach, choć trudno powiedzieć, że duża, jest natomiast w Lublinie (niespełna 1,6 tys. osób na jedno miejsce). 

Ekspert portalu GetHome.pl zwraca też uwagę, że jest szansa na poprawę tego fatalnego wskaźnika. Ministerstwa: Rozwoju i Technologii oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiedziały bowiem program wsparcia budowy i remontów akademików. Uczelnie miałyby uzyskać wsparcie finansowe z Funduszu Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego.

– Program zakładający wsparcie budowy akademików pozwoliłby na poprawę sytuacji mieszkaniowej nie tylko studentów, ale również pozostałych osób zainteresowanych najmem mieszkań. Akademiki „uwolniłyby” bowiem tysiące lokali na wynajem dla młodych, którzy chcą się usamodzielnić lub migrują za pracą do największych miast – komentuje Marek Wielgo.I przyznaje, że nie ma twardych danych dotyczących liczby mieszkań najmowanych przez studiującą młodzież. Jednak w największych miastach skala tego zjawiska z pewnością  jest ogromna. Ubiegłoroczne badanie ankietowe, które przeprowadzili analitycy Centrum AMRON, może świadczyć o tym, że w wynajętym mieszkaniu mieszka niemal czterech na 10 studiujących.

W Warszawie z najmu korzysta więc lekko licząc kilkadziesiąt tysięcy osób. Najczęściej mieszkają w trzy-, czteroosobowych grupach, wynajmując mieszkania dwu- i trzypokojowe. Z badania AMRON wynika, że na „luksus” mieszkania w pojedynkę może sobie pozwolić tylko 13% najemców. Wynika z tego, że – ostrożnie licząc – tylko w stolicy potrzeby studiujących zaspokaja co najmniej kilkanaście tysięcy lokali.

Wynajem mieszkania kontra cena w akademiku. Jaki koszt?

– Dla studiującej młodzieży uczelniane akademiki są na ogół opcją dużo tańszą niż samodzielny najem mieszkania. Na kawalerkę mogą natomiast pozwolić sobie nieliczni. Studenci i studentki często łączą się więc w grupy, żeby podzielić między siebie koszty najmu większego mieszkania. A jest to bardzo duży wydatek – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.

Z danych tego portalu wynika, że najdroższym miejscem do studiowania  jest Warszawa. Najęcie dwupokojowego mieszkania kosztuje tu średnio ok. 4,2 tys. zł miesięcznie, a trzypokojowego – ok. 6 tys. zł. Gdyby przyjąć, że w tym pierwszym lokum zamieszkają dwie osoby, a w drugim trzy, to na głowę wychodzi ok. 2 tys. zł.  

Nieco taniej jest w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. W tych miastach średni miesięczny czynsz za dwupokojowe mieszkanie wynosi obecnie ok. 3,2 tys. zł. Za większe trzeba zapłacić grubo ponad 4 tys. zł. Najtańsze są Białystok, Kielce, Olsztyn i Toruń. Np. dwupokojowe mieszkanie w mieście Uniwersytetu Mikołaja Kopernika można nająć średnio za ok. 2,2 tys. zł, a trzypokojowe – za 2,3 tys. zł miesięcznie.

– W praktyce czynsze mogą być niższe, gdyż serwis podaje stawki ofertowe. Pamiętajmy również, że studenci celują zazwyczaj w lokale tańsze od średniej rynkowej. Ponadto, w każdym z ośrodków akademickich czynsze są zróżnicowane, a ich wysokość zależy od lokalizacji, ale także od standardu, np. w Gdańsku najem kawalerki kosztuje średnio 2,4 tys. zł, ale można znaleźć nawet o 30-40% tańsze  – zastrzega Marek Wielgo.

A ile kosztuje miejsce w akademiku? Mimo 10-15% podwyżek wynikających głównie ze wzrostu kosztów mediów i utrzymania, opłaty są wciąż konkurencyjne w porównaniu z najmem.

Z danych opublikowanych na portalu Strefa Edukacji wynika, że w zależności od miasta, liczby osób w pokoju i jego standardu koszt może się wahać od ok. 300 do nawet 1,5 tys. zł miesięcznie.

Np. w Krakowie ceny wynoszą od 415 zł (akademik Akademii Górniczo-Hutniczej) do 1,4 tys. zł (w apartamencie premium Politechniki Krakowskiej). Z podobnym wydatkiem muszą się liczyć studiujący we Wrocławiu – od 450 zł (Akademia Wychowania Fizycznego) do 1,3 tys. zł (Akademia Wychowania Fizycznego i Uniwersytet Ekonomiczny).

Natomiast w Warszawie opłaty za miejsce w akademiku wynoszą od 320 zł (Politechnika Warszawska) do 1,1 tys. zł (Uniwersytet Warszawski). Co ciekawe, z wyższym niż w stolicy wydatkiem musi się liczyć młodzież studiująca w Lublinie.

Najtańsze i najdroższe miejsca w akademiku – od 450 zł do blisko 1,4 tys. zł miesięcznie – oferuje Katolicki Uniwersytet Lubelski. Najniższa stawka dotyczy miejsca w pokoju trzyosobowym ze współdzieloną łazienką. Najwięcej kosztuje „pokój małżeński typu studio”. Z kolei za pokój jednoosobowy w akademiku Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej trzeba zapłacić ok. 1 tys. zł.

Pieniądze to nie wszystko - Marek Zuber

QUIZ PRL. Przedszkole w PRL-u. Kto nie był wtedy przedszkolakiem, ten nie ma szans na komplet punktów

Pytanie 1 z 15
Najstarsza grupa w przedszkolu to:
QUIZ Przedszkole w PRL-u. Kto nie był wtedy przedszkolakiem, ten nie ma szans na komplet punktów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze