Telewizja NDR ujawniła efekty własne śledztwa, które toczyło się w Hamburgu, Berlinie, Dolnej Saksonii i Saksonii-Anhalcie. dzeinnkarze stacji przyznają, że dojść do danych ilustrujących skalę zjawiska jest bardzo trudno. Zwłaszcze, że służby celne mówią o średniej wynoszącej raptem 10 przypadków pracy na czarno przez uchodźów miesięcznie.
Inne liczby podają naukowcy, którzy autorom reportażu podają bardziej wstrząsające dane. Ich zdaniem z ponad miliona imigrantów, którzy przybyli do Niemiec rok temu, na czarno pracowało około 30 procent! Jeszcze większe liczby podają pracownicy organizacji pozarządowych z Berlina. Ich zdaniem "na czarno" może pracować nawet co drugi kandydat na uchodźcę!
ZOBACZ TEŻ: Ryanair otwiera nowe i tanie połączenia w Polsce
Co gorsza, cały ten proceder nie byłby możliwy, gdyby nie ... pomoc pracowników ośrodka. Co więcej, to dla nich źródło zarobku, po zatrudniający nielegalnie imigrantów płacą "dolę" tymże pracownikom, swoistego typu prowizję. Typuje się, że liczba tego typu pracowników nie spada poniżej 100 000.