Opłata za abonament RTV. Ile wynosi w Polsce?
W stolicy Polski mieszkańcy płacą za abonament RTV 7,50 zł miesięcznie, a ci posiadający odbiorniki telewizyjne lub telewizyjne i radiowe uiszczają co miesiąc opłatę w wysokości 24,50 zł. Już od nowego roku kwoty te wzrosną do odpowiednio 8,70 zł i 27,30 zł. Osoby, które zapłacą za dłuższy okres z góry, mogą liczyć na zniżkę. Całkowicie zwolnione z comiesięcznych opłat są m.in. osoby powyżej 75. roku życia, osoby niepełnosprawne, inwalidzi wojskowi oraz osoby represjonowane w PRL. W innych przypadkach, kara za brak opłacenia abonamentu może być 30. razy większa niż standardowa miesięczna opłata, dlatego też nie warto tego ani zaniedbywać ani lekceważyć.
W tych miastach nie trzeba opłacać abonamentu RTV
W Europie zwolnieni z opłat są mi.n. mieszkańcy z Wilna. Ustawa o nadawcy publicznym LRT z 1996 r. wskazywała na możliwość wprowadzenia abonamentu, jednak w 2005 r. przepisy zostały znowelizowane i całkowicie zrezygnowano z opłaty. Warunkiem były reklamy nie dłuższe niż 15 proc. dziennego czasu antenowego, ale 10 lat później na antenach LRT zakazano emisji reklam - podaje portal wirtualnemedia.pl. Na Litwie to budżet państwa finansuje LRT.
W Hiszpanii zakaz emisji reklam publicznemu nadawcy wydano w 2010 r. Model RTVE zobowiązał również operatorów telekomunikacyjnych do przekazywania 0,9 proc. swoich przychodów. Z kolei prywatni nadawcy płacą ok. 3 proc. i dodatkowo 1,5 proc. na publiczną radiofonię i telewizję.
Nie płacić za abonament nie muszą też mieszkańcy estońskiego miasta Tallina. ERR finansuje dotacja budżetowa, która w obecnym roku wyniesie 37,1 mln euro - podaje portal wirtualnemedia.pl. Reklamy nie są tam emitowany już ok. 20 lat.
Abonamentu w ogóle nie ma w Luksemburgu. Dlaczego? Z powodu nie istniejącego nadawcy publicznego, po prostu. W tym roku jednak rząd przedłużył umowę, która zakłada, że rolę nadawcy publicznego obejmuje RTL.