Wakacje kredytowe miały pomóc przetrwać pandemię koronawirusa tym, którzy z jej powodu popadli z kłopoty finansowe. Polegają one na zawieszeniu spłaty rat kredytu (w całości lub części) na określony czas (w większości dotychczasowych umów od 1 do 3 miesięcy). Teraz rząd przygotował projekt o o bezwarunkowych wakacjach kredytowych dla każdego. Jednak Sejm projektem się nie zajął.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tarcza Antykryzysowa. Brak zwolnień z ZUS dla korzystających z ulgi na start?
Jak informuje „Rzeczpospolita”, ustawowe wakacje kredytowe będą, trzeba będzie udowodnić efekt pandemii COVID-19 na sytuację finansową klienta. Z drugiej strony „Rz” twierdzi, że ustawowych wakacji kredytowych w ogóle może nie być chociażby ze względu na fakt, że polskie banki już od prawie półtora miesiąca ich udzielają na zasadzie samoregulacji (Na koniec kwietnia klienci indywidualni złożyli 800 tys. wniosków o wakacje kredytowe, a klienci biznesowi 112 tys. W większości zostały rozpatrzone pozytywnie).
ZOBACZ TAKŻE: Nowe maseczki ochronne w Żabce. Zobacz, ile będą kosztować
Warto w tym miejscu podkreślić, że tzw. wakacje kredytowe nie są nowym wynalazkiem stworzonym na potrzeby aktualnego kryzysu. Takie rozwiązanie od dawna było dopuszczane przez instytucje finansowe. Ze względu na obecne trudności po prostu uproszczono formalności.